Program "Rolnik szuka żony" nie zawsze kończy się tak, jakby oczekiwali tego widzowie. W najnowszym sezonie show TVP aż trzy pary zakończyły swoje związki przed samym finałem, co dotychczas nie zdarzało się często. W dwóch przypadkach decyzję o rozstaniu podjęli sami uczestnicy programu, natomiast w jednym przypadku kandydat sam postanowił się wycofać.
Relacja między rolniczką Agatą a Irkiem stanęła w obliczu poważnych problemów jeszcze tydzień wcześniej. Tym razem oboje musieli podjąć ostateczną decyzję o przyszłości swojego związku. Irek przyznał przed kamerami, że to Agata jako pierwsza doszła do wniosku, że ich relacja nie ma przyszłości. Mimo to przyjął tę decyzję z godnością.
Inaczej wyglądała sytuacja między Sebastianem a Katarzyną. Mimo że rolnik początkowo chciał kontynuować związek z Katarzyną, to po ostatnim spotkaniu emocjonalnie się od niej odseparował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rolnik szuka żony". Widzowie oburzeni postawą Adama i Sebastiana
Później, na własną prośbę, doszło do dodatkowego spotkania z Katarzyną zorganizowanego przez produkcję programu. Podczas tego spotkania Sebastian nie tylko zakończył znajomość, ale także przerzucił odpowiedzialność na kobietę, gdyż uznał, że "nie sprawdziłaby się" w jego otoczeniu. Katarzyna była widocznie rozczarowana, podczas gdy Sebastian zadeklarował, że zamierza nawiązać kontakt z Patrycją.
Internauci nie byli zadowoleni postawą Sebastiana. Wielu zdecydowało się publicznie skrytykować mężczyznę, sugerując, że nie poszukuje partnerki, a kobiety, która będzie mu usługiwać. "Jak potrzebuje gosposi, niech sobie zatrudni" - napisała jedna z fanek programu.
Lecz to nie Sebastian, a Adam spotkał się z najostrzejszą krytyką internautów. Mężczyzna zapoznał Wiktorię ze swoją rodziną, opowiadał o kupowaniu pierścionka, lecz na sam koniec wycofał się ze swoich słów, twierdząc, że się "odkochał". - Wszystko było super na rewizycie. Zapewniał mnie, że jestem mu bliska, że przyjedzie w kolejny weekend. Ja sama nie rozumiem tej sytuacji - mówiła Wiktoria.
Chciałbym cię przeprosić szczerze, że zmarnowałem twój czas i cię zraniłem. Zepsułem to i biorę to w stu procentach na siebie - dodał od siebie Adam.
Mimo okazanej przez niego skruchy widzowie nie zostawili na nim suchej nitki. "Miał być pierścionek za rok, a tu takie kwiatki. Normalnie szkoda mi Wiktorii" - pisze jedna z internautek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.