Donald Tusk według specjalistki od "Royalsów", Wioletty Wilk-Turskiej, mimo wieloletniego doświadczenia nie pochwalił się znajomością etykiety i protokołu dyplomatycznego. Na spotkaniu z Karolem III złamał ważną zasadę.
Ekspertka na łamach Plotka krytycznie przeanalizowała gesty premiera. Objawem zbytniej wylewności okazało się poklepywanie gospodarza po ramieniu. Podobnie uczynił Wołodymyr Zełenski, powtarzając ten sam odruch. Donald Tusk zapomniał, że nie ma do czynienia tylko z politykiem, ale też arystokratą?
Niezależnie od tego, że król Karol III się nie obraził i zareagował przystępnie, to nie powinno się wydarzyć. Nic tego nie usprawiedliwia. Pan Tusk jest znany z tego, że bywa mocno wyluzowany. Niestety to nie było właściwe zachowanie. To nie spotkanie kolegów na rybach, którego nikt nie widzi. To jednak była oficjalna sytuacja i niestety tu trzeba mówić o wpadce — wyznała w rozmowie z portalem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wioletta Wilk-Turska zastrzegła, że lider koalicji powinien zdawać sobie sprawę z tego, że przy monarsze pewne zachowania są niedopuszczalne. Dodała, że ta znajomość pozwoli mu cieszyć się estymą i uznaniem, dlatego jak najszybciej powinien wyciągnąć wnioski.
Rozumiem, że możemy mówić, że żyjemy w XXI wieku, że król to też człowiek i wszyscy są równi, wszystko to prawda, ale... [...] to nie jest zwykły przywódca, a król — skwitowała.
Wpadki Donalda Tuska. W marcu poprawił go kanclerz Niemiec
To nie pierwszy raz, gdy premier polskiego rządu zalicza gafę podczas spotkań wagi międzypaństwowej. W marcu tego roku na szczycie Trójkąta Weimarskiego, w trakcie oficjalnego przywitania i przejścia po czerwonym dywanie, został poprawiony przez kanclerza Niemiec.
Uwieczniły to kamery. Na nagraniu widać, że Olaf Scholz oprócz Polaka próbuje złapać za rękaw także prezydenta Francji. Krótki fragment szybko stał się punktem zaczepienia dla polityków opozycji. Jak myślicie, która wtopa była poważniejsza?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.