Katarzyna Dowbor przez kilka dni wypoczywała w posiadłości syna i synowej w Hiszpanii. Tam, razem z Joanną Koroniewską, przechadzała się po rynku, kontemplując lokalny koloryt. Po wycieczce od razu wróciła do pracy.
Gospodyni "Pytania na śniadanie" przyjechała do Raciborza. Z tamtejszego rynku poprowadziła program, skupiając się na tematach wakacyjnych. Na profilu śniadaniówki na Instagramiei pojawiło się nagranie zza kulis.
Pan Andrzej postanowił dowiedzieć się, czy praca w telewizji to ciężki kawałek chleba. 65-latka, która od 1983 roku zajmuje się tym zawodem, udzieliła mu wyczerpującej, ale nie do końca pozytywnej odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie jest łatwo, ale to jest najlepsza praca, jaką mogliśmy sobie wymarzyć. Trzeba to kochać, trzeba lubić wstawać o 5 rano — oznajmiła, zaśmiewając się z rozmówcą.
Wówczas wtrącił się Filip Antonowicz. Dał do zrozumienia, że spotkania z widzami na żywo rekompensują wszystkie cienie tej pracy. Para wspólnie prowadzi "Pytanie na śniadanie" od stycznia tego roku.
Katarzyna Dowbor w Polsacie miała cięższe zadanie niż w TVP
Katarzyna Dowbor jest odpowiednią osobą, by mierzyć się z podobnymi pytaniami. Ma za sobą ponad 30-letni staż przy Woronicza, a dekadę spędziła w Polsacie. Jako prowadząca show "Nasz nowy dom" wprawdzie nie wstawała o świcie, jednak mimo tego przedsięwzięcie wymagało dużo większego zaangażowania.
Program "Nasz nowy dom" był bardzo absorbujący. Ja byłam przez cały rok w trasie, to jest bardzo trudny program, mówię w sensie czasowym, emocjonalnym także, nawet nie byłoby kiedy robić czegoś innego — wspominała na łamach Plotka.
Wydaje się, że z aktualnego zajęcia mimo sporadycznych wyjazdów prezenterka jest bardziej zadowolona i nawet po osiągnięciu odpowiedniego wieku ani myśli wybierać się na emeryturę. Lubicie oglądać Katarzynę Dowbor w "Pytaniu na śniadanie", czy woleliście ją w poprzednim formacie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.