Zadzwonił do gwiazdy popu. Karol III chce, by śpiewała na jego pogrzebie
Król Karol III zaplanował szczegóły własnego pogrzebu, w tym te dotyczące oprawy muzycznej uroczystości. Zwrócił się z prośbą do artystki, którą po raz pierwszy spotkał w 1974 roku i wciąż jest zafascynowany jej twórczością. Chce, by pożegnalny występ dała Barbra Streisand. Jak się poznali?
Planowanie własnego pogrzebu przez monarchów nie jest niczym niezwykłym, a elementem tradycji. W obliczu wykrytej w ubiegłym roku choroby (nowotworu) Karol III podchodzi do projektu jeszcze bardziej rzetelnie. O pożegnalny występ poprosił swoją muzyczną idolkę, Barbrę Streisand.
Według byłego redaktora naczelnego amerykańskiego "OK!" monarcha postanowił dopilnować, by piosenkarka miała pełny wgląd w jego pomysł. Wykonał do niej telefon i po krótkiej kurtuazyjnej rozmowie złożył oficjalną prośbę.
Król poprosił Barbrę Streisand o występ na jego pogrzebie państwowym. Zawsze ją uwielbiał. Byłoby to bardzo osobiste pożegnanie — przekazał Rob Shuter.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska o "Królowej Przetrwania". Żałuje udziału w programie?
Nie wiadomo, czy Barbra Streisand przyjęła prośbę Karola III, jednak na podstawie ich dotychczasowych relacji można przypuszczać, że zaakceptowała tę propozycję. Fascynacja króla jej twórczością zdecydowanie wykracza poza zwykłe słuchanie jej płyt.
Jak donosił magazyn "Cosmopolitan", uznanie dla diwy narodziło się jeszcze w czasach studenckich na Uniwersytecie Cambridge. Po raz pierwszy spotkali się prywatnie w 1974 roku, kiedy młody książę Walii odwiedził plan zdjęciowy musicalu "Zabawna dama" w Los Angeles. Grała tam główną rolę.
Książę był absolutnie czarujący, kiedy pojawił się w studiu. Faktem jest, że oboje z Karolem jesteśmy nieśmiali, ale jakoś udało nam się nawiązać kontakt — mówiła Barbara Streisand w 2023 roku na łamach autobiografii "My name is Barbra".
Babra Streisand spędziła noc w zamku króla Karola III
Ich relacja nie zakończyła się na jednym spotkaniu. Dwadzieścia lat później członek rodu Windsorów zaprosił ulubioną wokalistkę do swojej posiadłości w Highgrove. Spędziła noc w tamtejszym pokoju gościnnym, a w okolicy była ze względu na charytatywną trasę koncertową.
Od tej pory monarcha pamięta, by regularnie wysyłać Barbrze Streisand róże z tamtejszego ogrodu, co podkreśla prywatny charakter ich znajomości. Jak sądzicie, zgodziła się zaśpiewać na pogrzebie króla Karola III?