Zorganizował kolację na rzecz Jakubiaka. Teraz ujawnia: "Nie chciał pomocy"
Tomasz Jakubiak zmarł po walce z nowotworem dwunastnicy. 1 maja 2025 roku wyemitowano specjalny odcinek programu "Uwaga", w którym głos zabrali jego przyjaciele. Wojciech Rzepecki jakiś czas temu zorganizował kolację charytatywną na rzecz zmarłego kucharza. Wyznał, że początkowo Jakubiak nie chciał pomocy.
Najważniejsze informacje
- Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 r. po walce z nowotworem dwunastnicy.
- Przyjaciele w programie "Uwaga" wspominali jego pogodę ducha i charyzmę.
- Wojciech Rzepecki zorganizował kolację charytatywną na rzecz Jakubiaka i ujawnił, że kucharz nie chciał tej pomocy.
30 kwietnia 2025 r. polski świat kulinarny stracił jednego ze swoich najbardziej charyzmatycznych przedstawicieli. Tomasz Jakubiak zmarł po długiej walce z nowotworem. Jego odejście poruszyło zarówno bliskich, jak i fanów, którzy z nadzieją na wyleczenie śledzili jego zmagania z chorobą.
Wojciech Rzepecki, przyjaciel Jakubiaka, był inicjatorem kolacji charytatywnej, której celem było zebranie funduszy na leczenie kucharza. - Temat kolacji ja rzuciłem, zaraz po tym, jak wyszła informacja, że Tomek zachorował. Chciałem, żeby ta inicjatywa "kucharze pomagają", którą Tomek stworzył, to, co zawsze robiliśmy dla innych, żeby teraz odwrócić wektor i zrobić coś dla niego - wyznał Rzepecki w programie "Uwaga".
Przyjaciel Tomasza Jakubiaka zabrał głos po jego śmierci
Okazuje się, że Tomasz Jakubiak początkowo nie chciał pomocy. - On wręcz by zły. No nie chciał tej pomocy. Myślę, że sytuacja go zmusiła do tego - przekazał Wojciech Rzepecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arkadiusz Jakubik o płycie "Romeo i Julia żyją", współpracy ze Smarzowskim i młodym pokoleniu aktorów [CAŁY WYWIAD]
Rzepecki wspomina, jak Jakubiak pomógł mu w trudnym momencie życia. - Miałem gorszy moment w swoim życiu, a Tomek sam się do mnie odezwał i polecił mnie w pewne miejsce - opowiada. Dzięki tej pomocy Rzepecki mógł poprawić swoją sytuację zawodową.
Jakubiak był znany z wyjątkowego poczucia humoru. Rzepecki wspomina, że nawet w obliczu choroby potrafił żartować. - Zawsze sobie robiliśmy ze wszystkiego jaja. Tomek zawsze miał taki swój szlagierowy żart, że cukiernik to jest kucharz, któremu nie wyszło - mówi Rzepecki.