Legenda rapu Sean Combs znów ma kłopoty z prawem

2

26 lutego Sean "Diddy" Combs został pozwany przez swojego bliskiego współpracownika. Rodney "Lil Rod" Jones złożył pozew w sądzie w Nowym Jorku. Producent ostatniej płyty Diddy’ego oskarża go o napaść na tle seksualnym. Oraz o brak wypłaty wynagrodzenia za pracę nad ich ostatnią wspólną płytą "The Love Album".

Legenda rapu Sean Combs znów ma kłopoty z prawem
Legenda rapu Sean Combs znów ma kłopoty z prawem (GETTY, Shareif Ziyadat)

Sean John Combs znany też jako Puff Daddy, P. Diddy, czy Puffy to absolutna legenda rapu. Raper i producent współpracował z większością gwiazd sceny muzycznej w Stanach Zjednoczonych. Był producentem albumów m.in.: Jennifer Lopez, Jaya-Z, Notoriousa B.I.G., R. Kelly’ego, czy Mary J. Blige.

Prócz talentu muzycznego Sean Combs ma też wyjątkowe ciągoty do wpadania w tarapaty. Jeżeli wierzyć oskarżeniom, których jest adresatem po raz piąty, jest także wyjątkowo agresywny seksualnie.

26 lutego do sądu w Nowym Jorku wpłynął pozew złożony przez Rodney "Lil Rod" Jones. Oskarża on Seana Combsa o molestowanie seksualne i brak wypłacenia pieniędzy za pracę nad ich wspólnym albumem "The Love Album".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Radosław Pazura o znanym bracie. Żyje w cieniu Cezarego?

Lil Rod utrzymuje, że przez ponad rok współpracy z Diddym był zastraszany, molestowany i odurzany narkotykami. A to nie koniec oskarżeń — Jones twierdzi, że wiele razy był ofiarą napaści seksualnych i był zmuszany do kontaktów z prostytutkami.

Wszystko to miało dziać się wyłącznie z inicjatywy Seana Combsa. Oskarżenia brzmią bardzo poważnie, jednak prawnik Diddy’ego dyskredytuje domniemaną ofiarę i zarzuca mu kłamstwo.

Lil Rod to po prostu kłamca, który bezwstydnie domaga się wypłaty olbrzymiego, niezasłużonego odszkodowania. Opisane w pozwie wydarzenia są czystą fikcją. Odniesiemy się do tych dziwacznych zarzutów w sądzie i podejmiemy odpowiednie działania przeciwko osobom, które je formułują – skomentował Shawn Holley prawnik Combsa.

Być może taka narracja utrzymałaby się również w sądzie. Jednak podczas kilkunastomiesięcznej współpracy obu panów, Diddy nakazał Lil Rodowi nagrywać ich obu bez przerwy. I te taśmy mają być twardym dowodem potwierdzającym wszystkie oskarżenia Jonesa.

Pan Jones był świadkiem i doświadczył rzeczy, które wykraczały daleko poza obowiązki wynikające z pełnienia funkcji producenta. Wymagano od niego, by bez przerwy nagrywał oskarżonego. W rezultacie pan Jones zabezpieczył setki nagrań, które stanowią dowód na przestępczą działalność pozwanego i członków jego personelu – czytamy w pozwie.
Autor: BAN
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić