W poniedziałek 26 lutego Mirosław Baka rozmawiał z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim w ich podcaście. Panowie spotkali się pod pretekstem premiery filmu "Sami swoi. Początek", który wszedł do kin 16 lutego i w którym aktor gra.
Trwająca ponad godzinę rozmowa oscylowała wokół różnych tematów. Jednym z wątków, który został poruszony, był krytyczny stosunek Mirosława Baki do polskiego Kościoła katolickiego. Skąd wzięła się taka niechęć u aktora?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W podcaście Baka przyznał, że o wiele bardziej identyfikuje się z chrześcijaństwem niż z polskim katolicyzmem. Fakt, że nie uczestniczy w życiu Kościoła, ma duży związek z mieszaniem polityki w religię, co osobiście mu przeszkadza.
Nie jestem katolikiem praktykującym. Nie podoba mi się Kościół w tej postaci, jaką proponuje teraz swoim wiernym w tym kraju. [...] Ten alians Kościoła z PiS-em, który się zdarzył, po prostu zohydził mi polski Kościół - powiedział 60-letni aktor.
Nie mniej jednak dał do zrozumienia, że nie "odżegnuje się od 10 przykazań". Z pewnością jednak nie jest katolikiem rozumianym w odniesieniu do przykazań kościelnych.
Ponad rok temu Mirosław Baka również wypowiedział się na temat Kościoła. Wówczas w wywiadzie dla NaTemat nie mógł przeboleć tego, że wielu księży miesza do wiary politykę, w czasie kazań z ambony. Dlatego zaprzestał chodzić na msze, a Boga szuka w zupełnie innym miejscu.
Skreśliłem Kościół katolicki i znajduję Boga w lesie, w domu, w ogrodzie. Wszędzie, ale na pewno nie w miejscach, w których wcześniej znajdowałem - dodał Baka w rozmowie z NaTemat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.