Badania toksykologiczne potwierdziły obecność kokainy w organizmie brytyjskiego muzyka Liama Payne'a, który zmarł w ubiegłym tygodniu po upadku z balkonu hotelu w Buenos Aires – podał w poniedziałek portal Infobae, powołując się na źródła śledcze.
Tragiczne wydarzenia związane ze śmiercią Liama Payne'a, byłego członka zespołu One Direction, wstrząsnęły zarówno fanami, jak i jego rodziną. 17 października 2024 roku ciało muzyka odnaleziono na wewnętrznym dziedzińcu hotelu w dzielnicy Palermo, w Buenos Aires, po tym, jak spadł z trzeciego piętra. Do Argentyny przybyli bliscy artysty. Smutne zdjęcia obiegły sieć.
W wyniku upadku z trzeciego piętra hotelu w Buenos Aires zmarł Liam Payne, były członek zespołu One Direction — poinformowała tamtejsza prokuratura. Z sekcji zwłok wynika, że do zgonu doszło na skutek licznych obrażeń i krwawienia. Obecnie śledczy rozpatrują hipotezę samobójstwa.
Świat muzyki został wstrząśnięty wiadomością o śmierci Liama Paynea. 31-letni wokalista zmarł po tragicznym wypadku w hotelu CasaSur w Buenos Aires w Argentynie. Zaledwie kilka tygodni przed swoją śmiercią, artysta opublikował na TikToku wideo, w którym w ramach zabawy w karaoke zaśpiewał fragment piosenki "18" z repertuaru One Direction, co wzbudziło nostalgię wśród fanów.