W tym skeczu kabaretu Ani Mru-Mru poziom absurdu szybko przewyższa rosnącą kolejkę do WC. Jego bohaterem jest człowiek, który za pilną potrzebą popędził na stację benzynową. Problem w tym, że znajdująca się na niej toaleta jest tylko dla klientów. Wyjątków nie ma, a naszemu bohaterowi kończy się czas i nie w głowie mu zakupy.
Klient chciałby zapłacić symboliczne 5 zł i pobiec, gdzie trzeba. Na swoje nieszczęście trafia na kasjera, który bez skrupułów podlicza go wedle cennika. A ten posiada zaskakującą liczbę wariantów usługi i do krótkich nie należy. Problem nieszczęśnika narasta, bohater wykręca się niczym znak zapytania, ale pracownik stacji pozostaje nieugięty. Im większa desperacja, tym większy komizm sytuacyjny, typowy dla kabaretu Ani Mru-Mru.
Ze zwyczajnej na pozór sytuacji kabareciarze wydobywają potężną dawkę humoru i absurdu, którą dopełnia perfekcyjna gra aktorska.
Ani Mru-Mru tworzą mistrzowie kabaretu Marcin Wójcik, Michał Wójcik i Waldemar Wilkołek. To trio od lat bawiące widzów scenkami jakby z życia wziętymi, które zostają przekręcone w sposób, jaki tylko oni umieją. W efekcie wielu widzów wręcz płacze ze śmiechu.
"Stacja benzynowa" to kolejny dowód na to, że panowie z Ani Mru-Mru nie mają sobie równych. Skecz zaspokoi apetyty każdego fana absurdalnych dialogów i gagów tyle samo głupkowatych, co genialnych. Obejrzyjcie go koniecznie, a następnie zajrzyjcie do Telewizji WP, gdzie znajdziecie jeszcze więcej zabawnych kabaretów.