Ostre spięcia w Telewizji Republika. Jeden z gości usłyszał: "Niech pan się w końcu zamknie!"

5

W wieczornej dyskusji w Telewizji Republika, która odbyła się we wtorek 26 marca, głównym tematem była akcja przeprowadzona przez ABW oraz niezapowiedziane przemówienie Zbigniewa Ziobry. Wśród zaproszonych gości znalazł się rzecznik Nowej Lewicy, który po serii uwag i przerywaniu ostatecznie usłyszał bezpośrednie żądanie, aby przestał przerywać i "zamknął się". Goście zaproszeni do dyskusji absolutnie się nie hamowali.

Ostre spięcia w Telewizji Republika. Jeden z gości usłyszał: "Niech pan się w końcu zamknie!"
Mariusz Kałużny i Łukasz Michnik (po prawej) starli się na wizji w Telewizji Republika (TV Republika)

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadziła rewizję w mieszkaniu Zbigniewa Ziobry. Wieczorem 26 marca były minister sprawiedliwości wypowiedział się na ten temat podczas konferencji prasowej, twierdząc, że działania były nielegalne i stanowiły realizację politycznego zlecenia od Donalda Tuska i Adama Bodnara.

- Wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana Bodnara - podkreślił.

To wystąpienie przerwało emisję programu nadawanego w Telewizji Republika, gdzie dyskutowali między innymi Dobromir Sośnierz z Konfederacji, Dominik Tarczyński - europoseł PiS, Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski oraz Łukasz Michnik - rzecznik Nowej Lewicy. Tuż po oświadczeniu Ziobry Michnik życzył mu szybkiego powrotu do zdrowia, aby polityk mógł stawić czoła zarzutom i odpowiedzieć za "popełnione przestępstwa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!

Michnik w długiej wypowiedzi oskarżył Ziobrę o wykorzystywanie ofiar przestępstw dla celów kampanii wyborczej. - To osoba, która okradała ofiary przestępstw, żeby robić sobie kampanię wyborczą - rzucił, co spotkało się z oburzeniem polityków prawicy. Wśród nich był Mariusz Kałużny, który zaznaczył potrzebę "zarchiwizowania" programu dla ewentualnego pozwu ze strony Ziobry.

"Chłopiec w rurkach"

Debata nabrała ostrości, kiedy Kałużny, nie wytrzymując ciągłych przerywań Michnika, zwrócił się do niego, głośno mówiąc, aby ten przestał wtrącać się do rozmowy.

- Niech pan się w końcu zamknie, bo mi pan ciągle przerywa! - stwierdził oburzony.

Podobne emocje wyraził Dominik Tarczyński, który na początku powiedział, że nie będzie wdawał się w pośrednią dyskusję z "chłopcem w studiu", krytykując zachowanie i postawę rzecznika Nowej Lewicy.

- Nie szanuję lewactwa, a on się zachowuje jak chłopiec w rurkach, a nie dojrzały mężczyzna - mówił.

On również wspomniał o tym, że słowa Michnika mogą doprowadzić go do sądu.

Autor: AKG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić