Drake Hogestyn, znany przede wszystkim z roli Johna Blacka w telenoweli "Days of Our Lives", zmarł w sobotę, na dzień przed swoimi 71. urodzinami. Aktor walczył z rakiem trzustki, a o jego śmierci poinformowano na oficjalnym profilu serialu na Instagramie.
Z ciężkimi sercami ogłaszamy odejście Drake'a Hogestyna (...) Po niezwykłej walce odszedł w spokoju, otoczony przez swoich bliskich. Był niesamowitym mężem, ojcem, dziadkiem i aktorem. Kochał występować przed publicznością "Days" i współpracować z najlepszą ekipą w branży. Kochamy go i będziemy tęsknić za nim przez wszystkie dni naszego życia - czytamy w oświadczeniu
Prawie 40 lat na ekranie i kultowa rola Johna Blacka
Hogestyn był związany z "Days of Our Lives" przez niemal 40 lat. W tym czasie wystąpił w ponad 4,200 odcinkach. Jego kreacja Johna Blacka, w szczególności związek z postacią Marleny Evans, granej przez Deidre Hall, stała się jednym z najbardziej znanych romansów w historii amerykańskiej telewizji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hall, wspominając ich długą współpracę, mówiła o ich postaciach jako wzorze dla widzów, uczącym, że miłość i lojalność mogą przetrwać każde przeciwności. W 2018 roku aktorka wspominała moment, w którym zdecydowano, że Hogestyn zostanie jej partnerem na ekranie.
Nikt nie zbliżył się do bycia tym typem postaci, z tą chemią i magicznym połączeniem, jakie stworzyliśmy z Drake'iem - mówiła Deidre Hall.
Hołd dla zmarłego aktora
Śmierć Hogestyna poruszyła wielu jego współpracowników, którzy licznie oddają mu hołd w mediach społecznościowych. Kristian Alfonso, grająca Hope Williams Brady, wyraziła swój ból w poruszającym wpisie na Instagramie:
Zawsze będę cię pamiętać jako kochającego ojca, męża i drogiego przyjaciela, ale przede wszystkim jako niesamowitego, pełnego pasji człowieka, hojnego i niezwykle życzliwego. Dziękuję za miłość, którą obdarzałeś nas wszystkich na planie i poza nim. Na zawsze będziesz naszym bohaterem.
Współpracownicy i fani aktora zwracają uwagę nie tylko na jego talent, ale także na wyjątkową osobowość i życzliwość, którymi obdarzał wszystkich wokół. Genie Francis, która przez lata grała u boku Hogestyna, wspominała go jako "cudownego i uprzejmego człowieka" oraz podkreślała, jak wielką miłość okazywał swojej żonie i dzieciom.
Czytaj więcej: Nie żyje Violetta Mietlicka. Swoją urodą zachwycała świat, wygrała prestiżowy konkurs.
Życie rodzinne i dziedzictwo
Hogestyn pozostawił po sobie nie tylko bogaty dorobek artystyczny, ale przede wszystkim rodzinę – żonę Victorię Post, czworo dzieci: Whitney, Alexandrę, Rachael i Bena oraz siedmioro wnucząt. Fani i przyjaciele aktora zgodnie podkreślają, że jego odejście pozostawiło wielką pustkę, a jego dziedzictwo będzie żyło w sercach tych, którzy mieli okazję z nim współpracować i go znać.