Niewielu celebrytów decyduje się na wyznania o życiu intymnym w dojrzałym wieku. Ewa Kasprzyk wielokrotnie podkreślała swoją seksualność oraz nie bała się poruszać będącego wciąż tematem tabu szeroko pojętego seksu. Jak wspominała w jednym z wywiadów 67-latka, "urodziłam się seksowna i taka zginę".
Spore zamieszanie wywołał również wywiad, jakiego aktorka udzieliła dla "Wprost", gdzie sporo czasu poświęciła tematowi życia seksualnego osób w dojrzałym wieku. Wyjaśniła w nim m.in. że wiele kobiet nawet po osiemdziesiątce wciąż odczuwa pociąg, co doskonale widać po licznych sanatoriach.
Naukowcy dowiedli, że po siedemdziesiątce kobieta może mieć lepszy orgazm niż w latach młodości. Choćby sanatorium w Ciechocinku jest przykładem, że seksualność czy pożądanie w człowieku nie gaśnie z wiekiem [...] Kobieta starsza chce przeżyć coś szalonego, romantycznego, więc ugania się za młodzikami. A jeśli nie, to czasem w ogóle nie uprawia seksu, mówiąc: "Z młodym się wstydzę, ze starym się brzydzę" - opowiadała w wywiadzie dla "Wprost".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Kasprzyk płakała przez komentarze
Mimo to, w życiu Kasprzyk nie brakowało medialnych wpadek. Jedna z najgłośniejszych dotyczyła żartobliwej wypowiedzi, że zamierzy powiększyć sobie punkt G. Na aktorkę wylała się wówczas fala obrzydliwych komentarzy, które doprowadziły ją do płaczu.
Płakałam przez tych idiotów. Sięgało to już bardzo dalece mojej prywatności. Było czymś bardzo nieprzyjemnym. Chodziło o to, że "powiększam sobie punkt G". Koleżanki dzwoniły do mnie, gdzie to się robi. A Skolimów, zacny dom aktora seniora, był oburzony - ujawniła cytowana przez Super Express Kasprzyk.
Aktorka nie ukrywa, że będzie nadal poruszać temat seksualności. Zdaje sobie również sprawę, że komentarze o tym, "że nie powinna już występować, a czołgać się w kierunku cmentarza" dalej mogą się pojawiać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.