O kebabie Filipa Chajzera jest głośno w całej Polsce. Jego gastronomiczny biznes działa od 5 kwietnia na warszawskiej Woli. Podczas otwarcia osobiście wydawał dania klientom. Kebab podawany jest prosto z budki stojącej na ulicy Burakowskiej. Czas oczekiwania często wynosi kilkadziesiąt minut.
Kilka dni temu film z wizyty na ul. Burakowskiej zamieścił kulinarny youtuber MrKrycha (Krystian Sawicki), który wyraził raczej negatywne zdanie. Tym razem z kamerą poszedł Książulo (Szymon Nyczke) i jego kompan - Wojek (Maciej Wojas). Ich kulinarne filmy wyświetlenia liczone w milionach.
Czytaj więcej: MrKrycha surowo ocenił kebab Chajzera. "Nie robi wrażenia"
Sprawdziłem ceny topowych kebabów w Warszawie. Nigdzie nie ma takiej ceny, jak tu. Kebab Chajzera może pretendować do miana najdroższego - mówił tuż przed zamówieniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książulo ocenił kebab Chajzera
Youtuberzy zamówili bułkę z kurczakiem i lawasz z wołowiną z sosem ostrym, czosnkowym i miętą. O takie same zamówienie poprosili specjalnego klienta, który poszedł tam z kamerą ukrytą w okularach. Co ważne, nie jest osobą rozpoznawalną. Po zważeniu na wadze kuchennej okazało się, że różnica jest wręcz ogromna.
Mój lawasz waży 504 g, kolegi 456 g. Mój kebab w bułce to 560 g, kolegi 455 g. Zostaliśmy potraktowani lepiej po prostu niż randomowy gość. Widziałem, że zaczęli ważyć mięso, ale dostaliśmy znacznie więcej - ocenił Książulo.
Jeśli chodzi o sam smak, to kebab dziennikarza raczej nie zachwycił popularnych influencerów. - Kurczak lekko tłuściutki, miejscami chrupki. Nie ma się czym tu zachwycać, jest za mało mięsa, większość stanowią warzywa - mówili o kebabie w bułce.
Według obu panów lawasz jest zdecydowanie za gruby. Jednocześnie wspomnieli, że mięso jest "nieźle doprawione, ale brakuje podkręcenia smaku". Spożywając kebab kolegi z ukrytą kamerą zauważyli, że mięsa jest jeszcze mniej i czuć posmak sałatki warzywnej.
Zmiana cen w kebabie Chajzera
Książulo poinformował swoich widzów o zmianie cen. Za kebab z wołowiną i kurczakiem w bułce trzeba zapłacić po 35 zł, za vege 32 zł. Mały lawasz z wołowiną lub wołowiną to 26 zł i duży 33. Wcześniej trzeba było zapłacić nawet 44 zł.
- Ceny bardziej przyjazne. Ale za 39 zł raczej bym do niego nie wrócił - ocenił Wojek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo