Marcin Wicha, znany pisarz i grafik, został pożegnany przez rodzinę i przyjaciół podczas ceremonii na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Podczas uroczystości wspominano jego osobowość, określaną jako "czuła ironia".
Podczas uroczystości odczytano fragmenty wspomnień, które ukazywały różnorodne aspekty życia Wichy. Jeden z przyjaciół wspominał, jak Marcin, będąc już ojcem, pisał książki dla dzieci, a także jak przetworzył doświadczenie straty rodziców w literackie dzieła.
Marcin odwalił za mnie całą robotę, wszystko co w życiu najtrudniejsze – brzmiało jedno z anonimowych wspomnień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wicha, autor takich książek jak "Jak przestałem kochać design" i "Rzeczy, których nie wyrzuciłem", zdobył uznanie za swoją zdolność do kwestionowania zastanych prawd i myślenia pod prąd. Jego twórczość była doceniana zarówno przez krytyków, jak i czytelników, co potwierdzają liczne nagrody, w tym Paszport "Polityki" i Nagroda Literacka "Nike".
Pogrzeb Marcina Wichy. Wspomnienia przyjaciół
Podczas ceremonii głos zabrał także poeta Piotr Sommer, który podkreślił, jak trudno jest pogodzić się ze stratą tak bliskiej osoby.
Śmierć nie jest w życiu wydarzeniem, jej się nie przeżywa – mówił.
Czytaj także: Nie żyje Barbie Hsu. Aktorka zmarła w trakcie wakacji
Tomasz Frycz, współpracownik i przyjaciel Wichy, wspominał ich wspólne lata pracy w firmie projektowej Frycz i Wicha.
Marcin patrzył na świat jak mało kto. Widział szeroki plan, nie gubił szczegółów – podkreślał, dodając, że dzięki Wichowi zajął się projektowaniem.
Marcin Wicha, który zmarł 24 stycznia w wieku 53 lat, pozostawił po sobie bogate dziedzictwo literackie. Jego książki, pełne refleksji i humoru, będą nadal inspirować kolejne pokolenia czytelników. Jak podkreślali przyjaciele, jego czuła ironia i szczery zachwyt nad drobnymi przyjemnościami życia pozostaną w ich pamięci na zawsze.