23 sierpnia zmarł Wojciech Paszkowski. Aktor uchodził za jednego z najwybitniejszych lektorów i aktorów dubbingowych. Występował także na deskach teatru, w musicalach, filmach i serialach. Jego śmierć w wieku 64 lat była wstrząsem dla tych, którzy mieli okazję go poznać i z nim pracować. "Wojtku za wcześnie" - napisał w poście pożegnalnym Czesław Mozil.
Teraz media obiegły informacje na temat pogrzebu Wojciecha Paszkowskiego. Jak informuje portal e-teatr.pl, ostatnie pożegnanie aktora odbędzie się 3 września. Uroczystości żałobne Paszkowskiego rozpoczną się mszą świętą odprawioną w Kościele Środowisk Twórczych pw. św. św. Andrzeja Apostoła i Brata Alberta przy pl. Teatralnym 18 w Warszawie.
Ciało aktora spocznie na cmentarzu w Skolimowie, mieszczącym się przy ul. Chylickiej 97 w Konstancinie-Jeziornej. To tu pochowani są m.in. pensjonariusze z Domu Artystów Weteranów Scen Polskich. Wojciech Paszkowski zostanie pochowany w grobie swojej żony, aktorki Agnieszki Paszkowskiej, która zmarła w 2017 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojciech Paszkowski mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi
Wojciech Paszkowski w 2018 przeszedł udar, choć nawet to nie powstrzymało go przed pracą. Jak przypomina portal Wirtualna Polska, zaledwie rok później ukazało się 19 produkcji, w których Paszkowski brał udział. Niestety w 2022 roku przyszedł kolejny udar, który był znacznie rozleglejszy i miał poważne konsekwencje.
Jak sam przyznawał, tylko "cudem wywinął się od śmierci" po drugim udarze. Choroba zostawiła też po sobie trwały ślad w postaci poudarowej padaczki.
Wojciech Paczkowski zostawił po sobie bogaty dorobek artystyczny. Jego głos mogliśmy usłyszeć w znanych i lubianych przez widzów produkcjach, jak choćby "Asterix i Kleopatra", "Shrek", czy "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Zapamiętają go nie tylko fani kina, ale i teatru. Występował w Teatrze Rampa i Teatrze Muzycznym Roma, występując w takich hitach jak Upiór w operze", "Koty", czy "Taniec wampirów".