- 2024 vs 2015. Masa doświadczeń, nauki, wielkich emocji i spełnienie zawodowych marzeń. Liczne znajomości, kilka przyjaźni - TVN dziękuję za te lata - napisała Olga Samsonowicz (z domu Olesek) w poście opublikowanym na Instagramie.
Olga Samsonowicz rozpoczęła swoją przygodę z TVN24 w listopadzie 2015 roku. Wcześniej jej kariera zawodowa obejmowała działalność w takich stacjach jak Superstacja, TVP3 Warszawa oraz iTV. Początkowo pracowała jako reporterka w najstarszym polskim kanale informacyjnym, przygotowując wejścia na żywo.
Z biegiem czasu awansowała na stanowisko prezenterki. Oprócz prowadzenia serwisów informacyjnych w porannych programach TVN24 "Wstajesz i wiesz" i "Wstajesz i weekend", była twarzą takich audycji jak "15 na żywo", "Teleserwis", "Strefa kibica" oraz "Sylwester z TVN24".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Olga Samsonowicz odeszła z TVN. Okoliczności śmierci jej teścia do dziś nie ustalono
Olga Samsonowicz jest żoną Macieja Samsonowicza, doradcy wicepremiera i ministra obrony narodowej Polski, Władysława Kosiniaka-Kamysza. Z kolei jej teściem był Jan Samsonowicz, polski opozycjonista, którego powieszone zwłoki odnaleziono 30 czerwca 1983 roku na ogrodzeniu stadionu KS "Stoczniowiec".
Dr Arkadiusz Kazański, historyk Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku w rozmowie z PAP powiedział, że choć do dzisiaj nie ustalono okoliczności śmierci Samsonowicza, opozycjonista nie planował samobójstwa. - Dariuszowi Kobzdejowi powiedział wtedy: "Gdyby ktoś powiedział o moim samobójstwie, nie wierz w to!" - mówił Kazański.
Syn Jana Samsonowicza wierzy w ustalenie okoliczności śmierci ojca
Po raz ostatni Samsonowicz widziany był w nocy z 29 na 30 czerwca 1983 roku w towarzystwie dwóch mężczyzn, których tożsamości nie ustalono. Syn Jana Samsonowicza powiedział w rozmowie z PAP, że postępowanie, które przeprowadzono dwa lata po zmianach ustrojowych, w 1991 roku, było obarczone błędem. Sam nie wierzy w samobójczą śmierć ojca.
Im (Służbie Bezpieczeństwa - przyp. red.) nie zależało, żeby kwestie dotyczące ewentualnego mordu mogły wyjść na światło dzienne, by sprawcy mogli trafić do więzienia - zasugerował Maciej Samsonowicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.