- To nie jest film! To nie jest film! Przejdź za barykadę! Lubisz opowiadać bzdury?! To lepiej idź do domu - mówi Robert de Niro na nagraniu, które zaczęło krążyć po sieci. Miał to być dowód na to, że gwiazda Hollywood starła się z propalestyńskimi protestującymi w Nowym Jorku.
Robert de Niro wplątany w konflikt izraelsko-palestyński. "Wyrwane z kontekstu"
Konta stojące za Izraelem w konflikcie na Bliskim Wschodzie zaczęły udostępniać film z de Niro w serwisie X (dawniej Twitter). Pojawiły się pod nim opisy i komentarze, że 80-latek popiera stanowisko Izraela. Na nagraniu nie było widać żadnych demonstrujących, ale udostępniający je twierdzili, że znajdują się oni za kamerą.
- To niebezpieczne, a oni mówią, że zrobią to jeszcze raz! Ponownie! Nie chcesz tego. Nie chcesz tego! Nikt z nas tego nie chce. No daj spokój, bądźmy wszyscy poważni - kontynuuje de Niro w opublikowanym filmie. Nagranie zmontowano w taki sposób, aby oglądający je myśleli, że aktor mówi o ataku Hamasu na Izrael, który miał miejsce 7 października 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Nie żyje autor bestsellerów. Paul Auster miał 77 lat
CNN skontaktował się z przedstawicielem cenionego aktora. Rzecznik de Niro przekazał, że użytkownicy mediów społecznościowych "wyrwali z kontekstu" nagranie. Słowa, jakie wypowiadał 80-latek pochodzą z planu serialu, który powstaje właśnie na ulicach Nowego Jorku.
- To, co widzieliście, to bezpośrednia scena z serialu Netfliksa o tytule "Zero Day". Robert de Niro po prostu czyta swój tekst, który ma zapisany w scenariuszu - powiedział rzecznik aktora, Stan Rosenfield.
Czytaj także: Popularna amerykańska piosenkarka wystąpi w Polsce
Z kolei przedstawiciel Netfliksa przekazał CNN, że wideo nagrano podczas próby w Nowym Jorku. Miało to miejsce 27 kwietnia.
Film z de Niro zaczął być udostępniany przez liczne proizraelskie konta, a także wpływowe osoby. Pojawił się nawet w izraelskiej gazecie "Haaretz" z tytułem: "Zobacz, jak Robert de Niro konfrontuje się z propalestyńskimi protestującymi w Nowym Jorku". Gdy wyszło na jaw, że jest to nieprawda, artykuł został usunięty ze strony gazety i obecnie jest niedostępny.
"Zero Day" to thriller o spisku politycznym, w którym de Niro wciela się w postać popularnego, ale mającego swoje problemy byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wraca on z politycznej emerytury, aby stanąć na czele komisji, której zadaniem jest zbadanie niszczycielskiego cyberataku o globalnym charakterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.