34-letnia Margaret szczerze o zabiegach liftingu twarzy. "Dzięki Bogu"
Margaret nie kluczyła, tylko wprost przyznała, że temat liftingu twarzy — zabiegu popularnego wśród celebrytów — nie jest jej dobrze znany. W rozmowie z Plotkiem zdradziła, co sądzi o osobach, które się na to decydują.
Margaret ma 34 lata i na razie nie czuje potrzeby, by oddawać się w ręce chirurga plastycznego, który pozbawi ją zmarszczek. Szczerze wyznała, że jej wiedza o zabiegach liftingu właśnie dlatego jest znikoma.
Nie myślę o takich rzeczach nigdy w swoim kontekście. [...] Ja na razie nie potrzebuję, dzięki Bogu, a jak będę kiedyś potrzebować, to poczytam o tym w necie — stwierdziła na łamach Plotka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dominika Serowska o kobietach karmiących piersią. "Kobiety o siebie nie dbają, a potem są zdziwione, że im się nie układa"
Piosenkarka nie stanęła po stronie osób, które uważają takie zabiegi za zbytnią ingerencję w naturę. Dała do zrozumienia, że beneficjenci medycyny estetycznej nie powinni być za swoje wybory krytykowani.
Naprawdę jestem bardzo daleka od oceniania tego. Wiem, że każdy z nas ma różnie i ja nigdy nie będę starała się oceniać ludzi, nie będąc w ich butach. [...] Jeśli ktoś chce to robić to świetnie i jak ma możliwości to też spoko — ucięła.
Margaret rozmawiała z dziennikarzami w studiu "The Voice of Poland". Podczas oficjalnego wydarzenia została przedstawiona jako nowa jurorka. Fani mogli na najnowszych zdjęciach przekonać się, że w jej przypadku lifting twarzy rzeczywiście nie jest potrzebny.
Oryginalna stylizacja Margaret na planie "The Voice of Poland"
34-latka zadała szyku w ciekawej młodzieżowej stylizacji łączącej sportowy luz z elegancją. Miała na sobie jasnoszary komplet dresowy – oversize’ową bluzę z kapturem, którą pozostawiła lekko rozpiętą, odsłaniając sportowy stanik w tym samym odcieniu.
Całość dopełniały szerokie spodnie (również dresowe) z wysokim stanem, a uwagę przykuwał nietuzinkowy detal – białe ocieplacze na jednej nodze zestawione z sandałami na obcasie.
Nie zapomniała o dodatkach i pasujących szczegółach: długich srebrnych paznokciach, licznych pierścionkach oraz okularach przeciwsłonecznych, które dodały całości futurystycznego charakteru przy jednoczesnym zachowaniu naturalności.
Margaret nie pierwszy raz udowodniła, że nie lubi wpisywać się w narzucone kanony — zarówno w kwestii ubioru, jak i mody na zabiegi liftingujące twarz. Co sądzicie o jej podejściu?