Aktor "M jak miłość" donosił na kolegów. "Nie posiada żadnych oporów"
Roch Siemianowski 4 sierpnia skończył 75 lat. Aktor znany z takich produkcji jak: "M jak miłość", "Barwy szczęścia" i "Leśniczówka" w młodości był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Szczęsny". Na swoich kolegów ze studiów oraz działaczy podziemia antykomunistycznego donosił za pieniądze. Nie spotkał go za to ostracyzm w środowisku. Dalej gra w filmach i serialach oraz pojawia się na imprezach z aktorami.
Niechlubną kartę w historii Polski ma wielu znanych aktorów i dziennikarzy. Z SB współpracowali m.in. Jerzy Zelnik jako TW "Jaracz", Maciej Damięcki jako TW "Bliźniak", Tomasz Dedek jako TW "Papkin" czy też Irena Dziedzic jako tajna współpracownica "Marlena". Często donosili oni, bo zostali przyłapani w niekomfortowej sytuacji i do współpracy z Służbą Bezpieczeństwa zostali przymuszeni. Inaczej było w przypadku Rocha Siemianowskiego, który inwigilował środowisko za pieniądze.
Według informacji z 2014 roku opublikowanych przez Cezarego Łazarewicza w tygodniku "Wprost", Roch Siemianowski miał być tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL od 1972 roku, działając pod pseudonimem "Szczęsny". Był zaangażowany w akcję "Gniazdo", której celem było monitorowanie środowiska "komandosów", czyli studentów działających w antykomunistycznym podziemiu. Z dokumentów wynika, że donosił m.in. na aktorów takich jak Tadeusz Łomnicki, Krzysztof Kolberger, Zygmunt Hübner, Adam Hanuszkiewicz, Krystyna Janda, Anna Romantowska, Anna Chodakowska, Paweł Wawrzecki, Małgorzata Rożniatowska, Marek Perepeczko i Andrzej Seweryn, a także na muzyków Jacka Kleyffa i Macieja Zembatego, dziennikarza Bogusława Kaczyńskiego oraz kabareciarza Stanisława Tyma. Informował również o działaniach opozycji z lat 70., w tym o Adamie Michniku, Jacku Kuroniu, Sewerynie Blumsztajnie, Antonim Macierewiczu i Leszku Moczulskim.
Oficer prowadzący opisywał go jako osobę bez skrupułów moralnych. Z kolei z informacji salon24.pl wynika, że Siemianowski prowadził rozrzutny tryb życia i często brakowało mu pieniędzy. - W mojej ocenie, minął już czas, kiedy pracował dla samej satysfakcji z konspiracji i "tajnego agenta", a obecnie, w pogoni za pieniędzmi, często sam domaga się wynagrodzenia. To stwarza dogodną sytuację, aby uzależnić go finansowo od SB. Proponuję, aby na najbliższym spotkaniu zapowiedzieć "Szczęsnemu", że może otrzymać stałe miesięczne wynagrodzenie - widniał opis z "teczki pracy" Rocha Siemianowskiego. Wniosek o udostępnienie dokumentów dotyczących TW "Szczęsnego" złożył m.in. aktor Joachim Lamża, który również miał być przez niego inwigilowany.