"Super Express" spostrzega, że Andrzej Chyra "słynie z tego, że za nic ma przepisy drogowe". Tabloid jednocześnie podkreśla, że gwiazdor często otrzymuje mandaty za wykroczenia.
Tym razem nie przekroczył dozwolonej prędkości ani też nie przejechał na czerwonym świetle. Okazuje się, że dzień przed startem majówki Chyra pozostawił swoje bmw na miejscu dla inwalidów, które znajduje się tuż przed jego blokiem na warszawskim Powiślu.
Aktor został przyłapany. Straż miejska odholowała pojazd Chyry, za co musiał zapłacić 250 zł. Do tego dochodzi mandat na poziomie co najmniej 500 zł i 5 pkt karnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informując o tym zdarzeniu, "SE" przypomniał, że we wrześniu 2023 roku Andrzej Chyra spowodował stłuczkę na warszawskim Mokotowie. Wówczas wymusił pierwszeństwo przejazdu, przez co w bok jego auta uderzył inny pojazd. W styczniu 2024 roku aktor natomiast gnał przez Warszawę, nie przejmując się czerwonym światłem.
Andrzej Chyra zajął miejsce dla inwalidów
Tabloid relacjonuje, że przed majówką nie tylko złamał przepisy. Okazuje się, że gwiazdor odbywał pieczołowite przygotowania - wyprał cztery pary butów i wystawił je na balkon. Praniem natomiast przejął się tak mocno, że nawet nie słyszał domofonu.
Sąsiedzi dzwonili do niego, by zszedł przed blok, gdy przyjechała straż miejska, ale nawet nie reagował - powiedział w rozmowie z "SE" świadek zdarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.