Aneta Zając o swojej metamorfozie. "Udałam się do lekarza"
Aneta Zając była gościem programu "Mówię Wam", gdzie jej wygląd przyciągnął uwagę mediów z powodu niedawnej metamorfozy. W rozmowie z Mateuszem Hładkim aktorka poruszyła temat zdrowia.
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
Aneta Zając o swojej metamorfozie
Ostatnio media szeroko komentowały przemianę Anety Zając, która znacznie schudła. W rozmowie z Mateuszem Hładkim opowiedziała, jak się teraz czuje.
Tak, to jest ten etap, gdzie dobrze się czuję sama ze sobą, bo też nie ukrywajmy, ale to właśnie z chorobą i to powoduje, że psychika również siada, nie tylko fizycznie ciało zaczyna chorować, ale psychicznie też, dlatego o wiele lepiej nam jest, jak wracamy powoli do siebie, do swojego balansu, szukamy tego wszystkiego - przyznała.
Aktorka znana z "Pierwszej miłości" zdradziła, że po nieudanych próbach schudnięcia zwróciła się o pomoc do specjalisty. Nie chciała jednak komentować problemów zdrowotnych, o których pisały media.
Ja chciałam po prostu tylko zwrócić uwagę na to, że jak już sami jesteśmy w takim punkcie, że już po prostu wydaje nam się, że nie ma z tego punktu wyjścia, to u mnie to się sprawdziło, że sięgnęłam po pomoc specjalistów. Udałam się do lekarza, zrobiłam potrzebne badania i to mi pomogło. Zaczęłam się stosować do tego, co mi lekarz tam przepisał. No i to mi pomogło, bo sama u siebie zobaczyłam, że jak zaczynam stosować kolejną dietę, to efekt jest odwrotny, niż powinien być. I później się okazało, że to, co robiłam, było niewłaściwe, jeżeli chodzi o mnie, bo każdy z nas jest inny i każdy ma swoje jakieś tam, swoją historię - dodała.
Aneta Zając podkreśliła, że w osiągnięciu zdrowego balansu między pracą a życiem prywatnym pomaga jej aktywność fizyczna. Fani doceniają ją za to, że jest "dziewczyną z sąsiedztwa".
Jak wychodzę z pracy, to zostawiam ją za drzwiami. Przychodzę do domu i jestem po prostu ja jako ja, a nie Aneta-aktorka. Dużą uwagę skupiam na aktywności fizycznej - podkreśliła 43-latka.