Aneta ze "ŚOPW" była w szpitalu z córką drugi raz w tym roku. "Słabła"
2-letnia córka Anety i Roberta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" trafiła do szpitala. Rodzice Hani zareagowali na poważne objawy przeziębienia. Dziewczynka już ma się dobrze, ale nie była to jej pierwsza hospitalizacja w tym roku. Wcześniej leżała pod respiratorem.
Od ślubu Anety i Roberta minęły cztery lata, a w tym czasie ich życie bardzo się zmieniło. Zostali rodzicami, a o rodzinnych przygodach i obowiązkach zaczęli opowiadać w sieci. 3,5-letni syn gwiazd "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma na imię Mieszko, a jego młodsza siostra to Hania.
Dziewczynka urodziła się w 24. tygodniu ciąży jako skrajny wcześniak i pierwsze miesiące życia spędziła w inkubatorze. Okazuje się, że jej zdrowie wciąż jest kruche i jest narażona na infekcje bardziej niż rówieśnicy. Drugi raz w tym roku trafiła na oddział dziecięcy z powodu przeziębienia.
Spokojnie, na tyle wcześnie przyjechaliśmy, że zaraz jej pomogli. Spędziłyśmy tu kilka nocy, a dziś czekamy już z wypisem w ręku na tatę. [...] Hania ma się już bardzo dobrze — czytamy na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wygląda prawdziwa wieś z Rancza? Odwiedźcie z nami Wilkowyje
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" udostępniła kilka zdjęć z córeczką, a szpitalna sceneria zmartwiła fanów. Uspokoiła ich, że dzięki szybkiej reakcji udało się zapobiec pogłębianiu choroby u dziecka. Przezorności pod tym względem nauczyły ją doświadczenia sprzed kilku miesięcy.
Mówiłam wam, że dzieciaczki niestety chore. Miesio się przeziębił i zaraził Hanulkę. Spanie w oddzielnych pokojach nie pomogło. I pamiętając historię z początku roku, kiedy Hania od takiego też przeziębienia wylądowała pod respiratorem, zaraz jechaliśmy do szpitala... W razie czego. I dobrze zrobiliśmy, bo Hanulka już delikatnie słabła — opowiadała.
"ŚOPW". Fani ocenili reakcję Anety na chorobę córki
Internauci pogratulowali rodzicom opiekuńczości i przyznali, że wychowanie dwójki dzieci kosztuje ich sporo stresu. Docenili, że nie zbagatelizowali objaw przeziębienia i zawieźli Hanię na pogotowie.
"Byle katar przyniesiony do domu może się okazać czymś poważnym zwłaszcza dla słabszego organizmu. Podziwiam was", "Nigdy nic mnie tak w życiu nie wyczerpało jak lęk dziecko", "Oboje z Robertem dajecie radę" - pisali.