Format "Kanapowczynie" zakłada, że zgłaszające się do niego kobiety podejmą się restrykcyjnej diety i schudną. Nie wszystkim to się udaje, jednak Daria Larysz swoją przygodę z produkcją TTV może zaliczyć do udanych.
Zrzuciła 44 kg, a po zakończeniu nagrań kolejne 6. Zmieniła styl życia i zdrowiej się odżywia. Rok temu wzięła ślub, a przy okazji 36. urodzin ogłosiła, że razem z mężem spodziewa się potomka. Będzie to jej drugie dziecko.
To nowy rozdział w moim życiu, pełen nadziei, miłości i ekscytacji. Cieszę się na każdy mały krok, każde nowe odkrycie i na tworzenie pięknych wspomnień. Jestem gotowa na to, co przyniesie przyszłość, z ogromnym optymizmem i otwartym sercem - oznajmiła na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fani pośpieszyli z gratulacjami i życzyli Darii Larysz, aby powtórne macierzyństwo i opieka nad niemowlęciem poszły jej tak sprawnie, jak stosowanie się do zaleceń trenera z "Kanapowczyń".
Część osób zauważyła, że podobne życzenia składała Agnieszce Barton, która również brała udział w 1. edycji show. 35-latka nie ukrywała, że wieści o ciąży były dla niej spełnieniem marzeń, bo starała się o nią od dłuższego czasu.
"Kanapowczynie". Agnieszka zaszła w ciążę dzięki in vitro
Odchudzona o 25 kg bohaterka poddała się żmudnej i kosztownej procedurze in vitro, dzięki której udało jej się zajść w ciążę. Wzruszona udostępniła nagranie, na którym radosne wieści przekazuje mężowi. Okazuje się, że przyszła mama jest już w 12 tygodniu.
Jak ten czas od informacji o ciąży szybko biegnie, to już powoli końcówka 1. trymestru — mała szpileczka rośnie, a ja z każdym dniem czuję coraz więcej emocji — od ekscytacji po wzruszenie. To piękna, ale i wyjątkowa podróż, którą przeżywam z radością i odrobiną niepewności, ale myślę, że po takich turbulencjach to normalne — czytamy.
Czytaj też: Tak wielkiego grobu nie widzieliście. Leży w nim dziadek Niklińskiej i ojciec Fajkowskiej
Daria Larysz i Agnieszka Barton zastrzegły, że mimo swojego stanu zamierzają pozostać wierne założeniom "Kanapowczyń" i nie przytyć zbyt dużo. Druga z nich nie ukrywa, że organizm już przypomina jej o produktach, których przez lata nie jadła — to m.in. ciepłe lody.
Obu paniom nie pozostaje nic innego, jak dbać o siebie i maleństwa. Internauci żartują, że do rozwiązania może dojść w tym samym czasie, ale tak się nie stanie, bo płody są na innym etapie rozwoju. Dołączacie się do gratulacji?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.