Odkąd Kamala Harris potwierdziła swoją kandydaturę na prezydenta Stanów Zjednoczonych, poparcia udzieliło jej wielu znanych artystów (wśród nich Taylor Swift). Do tej pory nie zrobiła tego Beyoncé, co było powodem różnych podejrzliwych spekulacji i teorii spiskowych.
Żadna z nich się nie sprawdziła. "The Washington Post" informuje, że piosenkarka ma wesprzeć kandydatkę Demokratów. W piątek ma być obecna na wiecu wyborczym rywalki Donalda Trumpa.
Ma pojawić się tam razem ze swoją matką Tiny Knowles. Beyoncé planuje nie tylko rekomendować oddanie głosu na Kamalę Harris, ale — jak podaje Reuters — przy okazji zaśpiewać. To z pewnością sprawi, że wydarzenie wzbudzi jeszcze większe zainteresowanie mediów i fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć na gest wokalistki trzeba było długo czekać, nie jest on zaskoczeniem. Wszak już podczas wcześniejszych wyborów optowała za kandydatami Partii Demokratycznej. Poparła Hillary Clinton i Joe Bidena, a 16 lat temu widowiskowo wykonała hymn USA na inauguracji Baracka Obamy.
Jeśli doniesienia amerykańskiej gazety się sprawdzą, Beyoncé dołączy do szerokiego grona celebrytów, którzy 5 listopada zamierzają oddać głos na obecną wiceprezydentkę. Oprócz wspomnianej Taylor Swift to m.in. Robert De Niro, Barbra Streisand, Mark Hamill i Jamie Lee Curtis.
Beyoncé poprze Harris. Kto zagłosuje na Trumpa?
Donald Trump w tej kwestii nie pozostaje osamotniony. Wsparcie dla jego kandydatury również wyraziło kilka znanych osobistości. Orędownikiem 78-latka od dawna jest ojciec Angeliny Jolie Jon Voight.
Republikanin przy urnie może liczyć także na Hulka Hogana, aktorki Amber Rose i Kristy Swanson oraz Elona Muska, którego zaangażowanie w kampanię polityka jest wyjątkowo gorliwe.