Niezgodny z przepisami rajd Klaudii El Dursi zobaczyła cała Polska. Celebrytka przyznała, że to ona prowadziła auto 10 czerwca na drodze A2. - Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro - mówiła.
W rozmowie z nami El Dursi potępiła Karolina Korwin-Piotrowska. - Celebryci w Polsce mają się za osoby ponad prawem, które mogą jeździć, jak chcą, robić, co chcą (...). No nie - po prostu jesteś potencjalnym mordercą albo morderczynią, która ma bardzo dużo szczęścia, że nikogo na przykład nie zabiła na drodze - stwierdziła znana dziennikarka.
Klaudia się spieszyła na event. Nie wiozła dziecka do szpitala, nie miała rodzącej kobiety na tylnym siedzeniu, nie miała sprawy szybkiej do załatwienia (...). Jestem zbulwersowana, jak słyszę, gdy celebryci mają się za lepszych od innych. Bo w jakim sensie są lepsi od innych? Że ich twarz jest rozpoznawalna? A co za tym jest jakaś wartość dodana? Jakieś talenty, umiejętności? Coś dobrego dla świata? Moim zdaniem nie ma nic - dodała Korwin-Piotrowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem dziennikarki w dzisiejszych czasach osoby publiczne bardzo często nie zastanawiają się wystarczająco długo nad treściami, które publikują w internecie. Mówi na przykład o gwiazdach, które nagrywają "storki" na Instagrama, prowadząc samochód.
Trzeba być kompletnym kretynem. Ja się zastanawiam, dlaczego nikt im nie wlepi jakichś mandatów. Normalny Kowalski jakby jechał, to by go złapali i jeszcze by mu pewnie zabrali prawo jazdy (...). Dlaczego my w ogóle dopuszczamy do czegoś takiego? Oni mogą poczuć się nietykalnymi, bo takie rzeczy uchodzą im na sucho. I mają wiele szczęścia, że nikogo nie zabili, bo tu nie chodzi o to, że oni sobie po prostu jeżdżą, nie. Tak naprawdę powodują niebezpieczeństwo na drodze i mogą kogoś zabić - podkreśla.
- Ja miałam 18 lat, mi kolegę zabił pijany kierowca na ulicy i dlatego jestem totalnym wrogiem tego typu zachowań. Masz prawo jazdy, ale to nie znaczy, że jesteś Bogiem i to nie zwalnia cię z tego, żebyś używał mózgu - dodała dziennikarka, która odwiedziła studio Wirtualnej Polski, by opowiedzieć także o swojej najnowszej książce "Pierwsza młodość", która na półki księgarni w całej Polsce trafi 17 lipca.
Korwin-Piotrowska nie ukrywa, że to, jak znane osoby radzą sobie z sytuacjami, gdy łamią prawo, jest dla niej nie do pomyślenia.
- Rozumiem, że niektórym celebrytom używanie mózgu przychodzi z trudem. Są różne problemy, ale oni są ponad prawem w Polsce i wiadomo o jakich sytuacjach mówię - np. alkohol za kierownicą. Uchodzą na sucho rzeczy, za które normalny obywatel... nie mówię, że idzie w dyby, ale od razu jest afera - sąd, komornik, nie wiadomo co (...) - stwierdziła.
- A tutaj mamy znajomości, pieniądze, prawników, zaraz za miliony przyjeżdża "papuga" [adwokat - przyp. red.] i załatwia, smaruje, robi różne cuda wianki i okazuje się, że w ogóle ten ktoś jest niewinny, a w ogóle to "jestem bidulkiem", a w ogóle to są hejterzy (...). Wszyscy są winni, a najbardziej hejterzy i media oczywiście. I oczywiście "zdanie wyjęte z kontekstu", bo jak wiemy, to jest klucz - dodała.
Cały, niemal 1,5-godzinny wywiad z Karoliną Korwin-Piotrowską będzie można obejrzeć w sobotę 13 lipca o godzinie 17:00 na kanale Wirtualnej Polski na YouTube.
Zobaczcie też nasz ostatni wywiad ze studia Wirtualnej Polski. Gośćmi odcinka byli zwycięzcy "Tańca z gwiazdami" - Jacek Jeschke i Hanna Żudziewicz. Para opowiedziała nam o kulisach organizacji swojego 3-dniowego włoskiego ślubu, dlaczego akurat wybrali Włochy na miejsce swojego kościelnego ślubu oraz... jak długo przygotowywali się do swojego pierwszego tańca.
Zobacz także: Topa o poczuciu humoru Polaków. Mamy do siebie dystans?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.