Anna Lewandowska ma nienaganną sylwetkę, jednak to nie tylko zasługa regularnych treningów. Sportsmenka równie dużą wagę przykłada produktów spożywczych, jakie wykorzystuje w kuchni. Twierdzi, że nigdy nie pozostawia tego przypadkowi.
Wszystko to, co wrzuciłam Wam na zdjęciach, to tylko przykładowe posiłki, które znalazłam w galerii, ale cokolwiek nie ląduje na talerzu, to oczywiście – "zdrowa micha" - oznajmiła na Instagramie.
Okazuje się, że jest nie tylko zdrowa, ale także kolorowa i bardzo urozmaicona. Anna Lewandowska na śniadania preferuje bezglutenowy ciemny chleb z kiełkami, świeżym ogórkiem i papryką oraz gotowane jajka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lubi również twarożek i awokado, które w rozgniecionej formie ląduje np. na placku orkiszowym. Jej dieta bogata jest także w inne warzywa — rzodkiewkę, szparagi, groszek cukrowy i marchewkę.
Z opublikowanych przez 36-latkę zdjęć wynika, że unika dań smażonych. Woli gotowane lub przyrządzone na parze ryby bez panierki oraz gołąbki w wersji fit. Co jakiś czas je makarony bez glutenu i ryż, do których dodaje mięsa w lekkich sosach i pomidorki koktajlowe.
Takie zestawy serwuje nie tylko sobie, ale także dzieciom i mężowi, choć Robert Lewandowski częściowo żywi się w stołówce w siedzibie FC Barcelony. Specjalistka od zdrowego odżywiania o dziwo pozwala sobie na słodkości, jednak nie są to przetworzone słodycze ani uginające się od lukru ciasta.
Zamiast nich wybiera czekoladowe owsianki z jagodami i truskawkami oraz domowe babeczki z pomysłowymi posypkami. Nie brakuje też naturalnych jogurtów z nasionami chia i kawałkami mango. Takie kompozycje podaje na zimno w odpowiednich szklankach.
Fani ocenili jedzenie od Lewandowskiej. "Wcinałabym codziennie"
Tę różnorodność docenili internauci. Nie dość, że ich ciekawość wreszcie została zaspokojona, to zdobyli nową inspirację, by zastosować u siebie korzystniejsze nawyki żywieniowe. W sekcji komentarzy podziękowali autorce za ciekawe pomysły.
"Same pyszności. Większość z tych składników lubię, muszę w domu coś pokombinować", "Jakby mi ktoś takie coś podawał, to wcinałabym codziennie", "Chyba się wproszę do ciebie na obiad", "Ale bym z tobą pokucharzyła" - czytamy na Instagramie.
Pojawiły się jednak głosy, że przygotowanie tak urozmaiconych posiłków wymaga czasu, a w przypadku codziennych wyjść rano do pracy może to być trudne. Anna Lewandowska nie zgodziła się z takim podejściem.
Zaznaczyła, że zrobienie pokazanych przez nią posiłków nie jest czasochłonne i wystarczy odpowiednio zorganizować swój czas. Można np. zrobić sałatkę lub inne potrawy wieczorem, włożyć do lodówki i rano zjeść gotowe lub wziąć ze sobą np. do biura.
Odpowiedziała również na pytanie, o której godzinie je ostatni posiłek. Nie zawsze jest tak samo — wskazała, że jest to zależne od tego, kiedy pójdzie spać. Nie jest zatem zmuszona, by codziennie o 18 jeść kolację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.