W przeszłości Ewa Krawczyk i Krzysztof Igor Krawczyk junior prowadzili medialny wyścig, który kręcił się wokół testamentu zmarłego Krzysztofa Krawczyka. Artysta miał przepisać majątek na swoją żonę, lecz jego jedyny syn walczy o przyznanie mu części spadku ojca.
W sprawę pobocznie zaangażowany był również przyjaciel piosenkarza oraz jego były współpracownik, Marian Lichtman. Członek zespołu Trubadurzy przekazał w rozmowie z "Pomponikiem", że kwestia testamentu zostanie rozstrzygnięta w najbliższym czasie. Sam twierdzi, że młody Krawczyk powinien dostać to, co mu się należy.
Do dwóch miesięcy ma się po prostu to wszystko wyjaśnić. To wszystko stoi, ta sprawa, nie idzie do przodu, ale podobno już ma być finał, w najbliższym czasie. (...) Żeby dostał to swoje, co się mu należy (Krzysztof Krawczyk junior - red.). Sprawiedliwości, żeby stało się zadość i będzie wszystko w porządku. Jemu będzie lżej i na pewno Ewie będzie lżej. Wszystkim nam będzie lżej. Żeby wszyscy byli zadowoleni, bo to nikt na nikim nic nie wymusza, tylko chce swoje prawo mieć - mówił Marian Lichtman.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marian Lichtman zabrał głos ws. spadku po Krzysztofie Krawczyku
Krzysztof Igor Krawczyk junior skupia się przede wszystkim na sprawie spadku, co przekłada się również na jego karierę muzyczną. Marian Lichtman przekazał, że jak sprawa znajdzie swój finał, wówczas młody Krawczyk będzie mógł skupić się na rozwoju jako piosenkarz.
Sprawa spadku po Krzysztofie Krawczyku toczy się niemal od 3,5 roku. Piosenkarz zmarł 5 kwietnia 2021 roku i został pochowany na cmentarzu w Grotnikach niedaleko Łodzi. Zgodnie z ostatnim testamentem, jego syn nie otrzymał niczego, lecz junior kwestionuje jego prawdziwość i walczy o pieniądze, które pozwolą mu godnie żyć.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.