Diddy prosił Trumpa o ułaskawienie. Prezydent USA przyznał to wprost
Donald Trump ujawnił, że Sean "Diddy" Combs zwrócił się do niego z prośbą o ułaskawienie. Wypowiedź padła podczas rozmowy z dziennikarzami w Białym Domu.
Najważniejsze informacje
- Donald Trump wspomniał o prośbie Diddy'ego o ułaskawienie podczas konferencji prasowej.
- Combs został skazany na cztery lata więzienia za przewóz osób do prostytucji.
- Prawnicy Diddy'ego złożyli wniosek o odbycie kary w New Jersey.
Podczas konferencji prasowej w Białym Domu, Donald Trump ujawnił, że Sean "Diddy" Combs poprosił go o ułaskawienie. Prezydent USA wspomniał o tym, odpowiadając na pytania dotyczące Ghislaine Maxwell. Głowa państwa Stanów Zjednoczonych przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że wiele osób zwraca się do niego z podobnymi prośbami, w tym Diddy.
"Przemysł ma się bardzo dobrze". Oto jak Polska umacnia swoją pozycję
Nie wiem. Musiałbym porozmawiać z [Departamentem Sprawiedliwości]. Przyjrzę się temu. Wielu ludzi prosiło mnie o ułaskawienie. Nazywam go Puff Daddy, [on] prosił mnie o ułaskawienie - cytuje wypowiedź Donalda Trumpa serwis "Variety".
Donald Trump twierdzi, ze Diddy prosił go o ułaskawienie
Diddy został niedawno skazany na cztery lata i dwa miesiące więzienia za przewóz osób do prostytucji. Sąd w Nowym Jorku uznał go winnym dwóch zarzutów, choć uniewinnił z handlu ludźmi i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Diddy otrzymał także grzywnę w wysokości 500 tys. dolarów.
Marc Agnifilo, główny obrońca Diddy'ego, w rozmowie z "Variety" przyznał, że nie jest zaangażowany w sprawę ułaskawienia. Podkreślił, że nie ma wiedzy na temat działań administracji w tej kwestii.
Prawnicy Diddy'ego złożyli wniosek do sędziego Arana Subramaniana, aby Combs mógł odbyć karę w Fort Dix w New Jersey. Ma to pomóc w leczeniu uzależnień oraz umożliwić częstsze wizyty rodziny.
Trump przyznał, że decyzje o ułaskawieniach są trudne, zwłaszcza gdy dotyczą osób, z którymi miał wcześniej dobre relacje. Prezydent zaznaczył, że choć znał Diddy'ego jako "miłego faceta", jego późniejsze wypowiedzi utrudniają podjęcie decyzji.
Wyrok dla Diddy'ego kończy wielomiesięczne spekulacje i proces, który śledziły media. W piątek 3 października przed godz. 23.00 czasu polskiego sędzia Arun Subramanian wydał wyrok, skazując Diddy'ego na 50 miesięcy więzienia, czyli cztery lata i dwa miesiące. Dodatkowo sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 500 tys. dol.