Marcie Manowskiej udaje się zbudować silną więź z bohaterami "Rolnik szuka żony". Wprowadza ciepłą i swojską atmosferę, która pomaga w szczerych zwierzeniach. Prezenterka nie ukrywa, że to, co czasem od nich słyszy, nie brzmi optymistycznie.
Dla wielu z nich motywacją do wysłania zgłoszenia jest samotność. Zdesperowani przyznają, że opowiadają o swoim życiu publicznie z nadzieją, by poznać kogoś borykającego się z podobnymi doświadczeniami.
Często słyszę, że to jest ostatnia próba — że jak nic nie zadziałało, to teraz próbują znaleźć miłość przed kamerami. Odważają się, bo tak naprawdę muszą pokazać swoje życie, swój dom, bliskich i to nie jest łatwe — zdradziła w rozmowie z Show News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Manowska docenia tę determinację i gotowość żądnych uczucia bohaterów, by mówić, "co ich boli, czego potrzebują". Jest świadoma, że mimo chęci nie zawsze przygoda z randkowym show się udaje, jednak w jej opinii warto ryzykować.
Walor tego programu jest większy i te plusy przeważają, ponieważ ilość związków, małżeństw, rodzin, ilość dzieciaków, które powitaliśmy na świecie i to, że faktycznie czujemy się rodziną, to broni ten program i mówi samo za siebie — dodała.
Kiedy nowy sezon "Rolnik szuka żony" Data emisji
Szansę, by dołączyć do grona tych szczęśliwców, dostało trzech panów (Marcin, Sebastian i Rafał) oraz dwie panie (Wiktoria i Agata). To oni po emisji odcinka zerowego dostali najwięcej ofert matrymonialnych.
Miłosne próby uczestników 11. edycji "Rolnik szuka żony" widzowie zobaczą już od 15 września (o 21:20 w TVP1). Na razie wiadomo jedynie, co sami o sobie mówią i w jakich domach mieszkają. Jak sądzicie, czy tym razem cała piątka zakończy przygodę z formatem z drugą połówką u boku?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.