Agnieszka Kaczorowska-Pela wielokrotnie brała udział w "Tańcu z gwiazdami" jako trenerka. Na swoim koncie ma Kryształową Kulę, którą wywalczyła w trzeciej edycji show razem z Krzysztofem Wieszczkiem.
Teraz 31-latka chciała zasiąść w jury 14. edycji show. Jej plany spłonęły jednak na panewce, bowiem produkcja programu tanecznego nie widziała jej w tej roli.
Celebrytka nie mogła pogodzić się z tą decyzją. W jednym z wywiadów zaatakowała nawet Tomasza Wygody, który został jurorem show Polsatu. - Jest to człowiek wywodzący się z innego stylu tańca, gdzie indziej działający (...) Wszyscy tancerze, żeby dowiedzieć się, kim jest, musieli go wygooglać, czyli jakby dla tancerzy towarzyskich, nie jest autorytetem - powiedziała w rozmowie z Plotkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja jestem nikim w świecie hip-hopu i nigdy nie podjęłabym się oceniania hip-hopowego konkursu, bo nie jestem w tym specjalistą. (...). Dla mnie jest to trochę jak sędzia piłki nożnej sędziujący siatkówkę - dodała.
Rafał Maserak odpowiada Agnieszce Kaczorowskiej. "Odleciała"
W obronie kolegi z pracy stanął Rafał Maserak. - Wzdycham, ponieważ Agnieszka trochę odleciała. I uważam, że troszeczkę przesadza. Wydaje mi się, że to jest taka jakaś jej zazdrość. Miała możliwość być na castingu na jurora, no niestety jej się nie udało. I teraz po prostu swoje żale wylewa w internecie - wyznał Rafał Maserak w rozmowie z Pomponikiem.
Przede wszystkim, on nie jest ze świata tańca towarzyskiego, tylko ze świata bardziej teatralnego. Ona nie musi go znać. Może gdzieś Agnieszka nie wgłębiała się w wyższą kulturę - dodał.
W ramach riposty Agnieszka Kaczorowska-Pela odgrzebała zadymę z policjantami z udziałem tancerza sprzed ponad dekady. "Rafał Maserak, nie słuchając prawdopodobnie całej mojej wypowiedzi, postanowił stwierdzić, że 'odleciałam'. Po czym powiedział dokładnie to samo, czyli że to inny świat tańca. Ale jednak dodał, że 'może nie wgłębiłam się w wyższą kulturę'. Mam nadzieję, że nie o tę kulturę, gdzie się ubliża policjantom, chodzi… Bo tej wolę nie zgłębiać" - napisała na swoim InstaStories.
Edward Miszczak o 14. edycji "Tańca z gwiazdami"
Teraz na łamach "Faktu" głos ws. 14. edycji "Tańca z gwiazdami" zabrał Edward Miszczak. Dyrektor programowy Polsatu przyznał, że jest zadowolony z show. Nawiązał również do plotek, że Aleks Mackiewicz w przeszłości tańczył zawodowo.
Myślę, że ta edycja nam się bardzo udała. Oczywiście zawsze będą się pojawiać jakieś plotki, że ten gdzieś tam tańczył, ten śpiewał. Ja też skończyłem studium taneczne, a nie wziąłbym nigdy udziału w tym programie, bo to dla mnie za trudne. Myślę, że po raz pierwszy od paru sezonów mamy taką pierwszą ligę ludzi tańczących na parkiecie co niedzielę wieczorem - powiedział.
W rozmowie z gazetą Edward Miszczak zdradził także, czy stacja planuje edycje "najlepsi z najlepszych", tak jak to było w przypadku programu "Twoja twarz brzmi znajomo" - To był format, który kiedyś sprowadzałem do Polski lata temu. Proszę zobaczyć, ile pokoleń na nim wyrosło. Taniec jest czymś, co nas uskrzydla, co nas uwodzi, co nas prowadzi przez życie. Są takie momenty, że się nie da nie zatańczyć. Nawet ten jeden podczas wesela czy ślubu trzeba jakoś pokazać, że człowiek tymi nogami jakoś rusza - powiedział.
Na razie nie mamy planów, bo to jest jednak ogromny wysiłek. Ludzie, którzy z nami tańczą, nie wiem, czy chcieliby to powtarzać. To jest fajnie, jak schudło się 7-10 kilogramów, ale to jest mordercza praca - dodał.
Dyrektor programowy Polsatu odniósł się również do wspomnianych wypowiedzi Agnieszki Kaczorowskiej. - Uważam, że to jest jedno z lepszych jury, jakie widziałem. Znakomicie każdy reprezentuje jakiś rodzaj spojrzenia. Ja się z tym nie zgadzam - wyznał w rozmowie z "Faktem".
Czytaj również: Filip Chajzer zaskakuje w "Tańcu z Gwiazdami"! Przeniósł się z TVN-u do Polsatu i pozamiatał
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.