Kacper Kulpicki| 

Ewa Minge zdradziła, czy jest za legalizacją związków partnerskich

4

Ewa Minge zabrała głos w sprawie, która dzieli Polaków. Swoje jasne stanowisko dotyczące legalizacji związków partnerskich motywowała własnymi życiowymi doświadczeniami. Przy okazji wyjawiła, co sądzi o osobach, które mają inne zdanie.

Ewa Minge zdradziła, czy jest za legalizacją związków partnerskich
Ewa Minge o legalizacji związków partnerskich (AKPA)

Ewa Minge zadeklarowała, że jest zwolenniczką jak najszybszego zalegalizowania związków jednopłciowych. Uważa, że aktualnie w Polsce, którą określiła jako kraj głęboko chrześcijański, "dzieje się bardzo niedobrze".

Mimo że jej zdaniem rodacy powoli odsuwają się od Kościoła, wciąż silnie wierzą w Boga. Konserwatywne poglądy mogą być powodem, dla którego Sejm wciąż nie może znaleźć porozumienia.

To rozluźnienie obyczajowe, które nie jest żadnym rozluźnieniem, tylko po prostu zaakceptowaniem tego, że raptem świat i nauka odkryły to, że jeżeli dwie kobiety czy dwóch mężczyzn jest ze sobą, to nie jest żadną patologią. To nie jest żadnym przestępstwem, zwyrodnieniem, tylko jest to po prostu takie uwarunkowanie przez naturę, które się zdarza również u zwierząt — zauważyła w rozmowie z Plejadą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Porażka koalicji w Sejmie. "PSL tkwi w prawnym średniowieczu"

Projektantka dowiodła swojej tezie, opowiadając o doświadczeniach z własnego życia. Wielokrotnie mogła obserwować, że jej przyjaciele — partnerzy tej samej płci mimo wieloletniego wspólnego życia nie mogą doczekać się równych praw.

Lekarze, pisarze, artyści, prawnicy. Ci ludzie nie mogą normalnie wziąć ślubu, nie mogą w sposób legalny, prawny być ze sobą. Nie mogą po sobie dziedziczyć i robić mnóstwa różnych innych rzeczy. To jest dla mnie jakiś koszmar — dodała na łamach portalu.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Ewa Minge o przeciwnikach ustawy o związkach partnerskich

Ewa Minge w wywiadzie zasugerowała, że przeciwnicy ustawy o związkach partnerskich mogą mieć braki w edukacji, niedobory empatii względem drugiego człowieka i niski poziom inteligencji emocjonalnej. Potrzeba więc czasu, by "wyborcy, którzy głosowali na tę czy inną partię, zweryfikowali pewne rzeczy".

Pisarka wierzy jednak, że parlamentarzystom uda się zdobyć tyle głosów, by nowe i wyczekiwane przez nią przepisy weszły w życie. Nie chciałaby czekać na to aż do wyborów parlamentarnych w 2027 roku. Podzielacie opinię Ewy Minge?

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić