Singiel "Kroplą deszczu" wyniósł Gabriela Fleszara na szczyt i do dziś pozostaje jego największym hitem. Choć muzyk ma na swoim koncie kilka płyt, żadna z nich nie powtórzyła sukcesu jego debiutanckiego albumu. Muzyk w rozmowie z "Plejadą" zdradził, że "nigdy nie był facetem, który dążył do popularności samej w sobie". Do dziś pojawia się w mediach, choć robi to tylko wtedy, gdy może mówić o swojej działalności, zarówno tej muzycznej, jak i tej o charakterze społecznym.
Fleszar, który 27 września obchodzi swoje 45. urodziny, nie ukrywa, że podjęta przed laty decyzja o zrobieniu sobie przerwy od mediów była świadoma. - Ze sceny muzycznej i ze sceny medialnej zszedłem na jakiś czas nieco na własne życzenie. Byłem trochę zmęczony popularnością, tak powiedzmy, bo swego czasu była to duża popularność, duża rozpoznawalność — zdradził Plejadzie.
W jednym z wywiadów Fleszar przyznał, że przez jakiś czas miał też problem z grami komputerowymi. Przez 3-4 miesiące poświęcał im ok. 8-10 godzin dziennie. W rozmowie z "Dzień dobry TVN" podkreślił, że w tym czasie "zaniedbywał swoje relacje towarzyskie i zawodowe". Jednocześnie wskazywał, że gry nie były nałogiem, ani przyczyną zapaści jego kariery wbrew sugerującym to nagłówkom w kolorowej prasie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Moim jedynym uzależnieniem, z którym walczyłem bardzo długo, były papierosy. Paliłem je przez 15 lat, od 18. roku życia. Podejmowałem regularne próby rzucenia tego nałogu. Wydaje mi się, że udało mi się tylko dlatego, że zacząłem prowadzić spotkania profilaktyczne z młodzieżą — powiedział w rozmowie z dziennikarzami śniadaniówki TVN.
Gabriel Fleszar dzieli się swoimi doświadczeniami z młodzieżą
Gabriel Fleszar nadal występuje na scenie, choć jego występy mają znacznie bardziej kameralny charakter niż na początku jego muzycznej kariery. Muzyka nie jest jedyną pasją Fleszara. Organizuje też spotkania z młodzieżą, na których dzieli się swoimi doświadczeniami.
W wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" zdradził, że "miał okazję spróbować najcięższego narkotyku — heroiny". Ostatecznie tego nie zrobił, dzięki mężczyźnie, od którego miał ją kupić. Jak dodał, na spotkaniach z młodzieżą przekazuje im właśnie tę prostą prawdę, że "czasami jedna decyzja może spowodować, że otworzą się przed nimi drogi, a oni pójdą tą niewłaściwą, która przyniesie dużo cierpienia, a nawet stratę życia".
Jeśli chodzi o prywatne życie Gabriela Fleszara, to wiadomo, że ma dorosłego już syna, Miłosza. Piosenkarz próbował swoich sił w różnych talent-show, m.in. był uczestnikiem pierwszej edycji programu TVP2 "The Voice of Poland" czy też jednym z jurorów w drugiej edycji programu Polsatu "Śpiewajmy razem. All Together Now". Wystąpił także w filmie "Sezon na leszcza" u boku Anny Przybylskiej. Kilkanaście lat temu było także o nim głośno, za sprawą występowania na ulicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.