Zagraniczne portale plotkarskie rozpisują się o pretensjach, jakie książę Harry ma mieć wobec brata. Spowodowane są najnowszymi wieściami, jakoby luksusowa rezydencja ich matki, w której spędziła dzieciństwo, miała nie trafić w ich ręce. To miejsce, gdzie księżna Diana jest pochowana.
Książę William według męża Meghan Markle nie zrobił wystarczająco dużo, by doprowadzić do przejęcia posiadłości, która ma dla obu książąt symboliczne znaczenie. Dla Harry'ego utrata nielimitowanego dostępu do grobu rodzicielki miała być druzgocącym ciosem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uważa, że to, co się stało, może źle wpłynąć na kultywowanie pamięci po księżnej Dianie. Brytyjskie media do sprawy podchodzą mniej emocjonalnie. Przypominają, że majątek Althorp Estate od ponad pięciuset lat należy do rodziny Spencerów.
Choć synowie Królowej Ludzkich Serc i króla Karola III spodziewali się, że to oni zostaną dziedzicami tych terenów, najprawdopodobniej przejęte zostaną przez Louisa Spencera, syna brata zmarłej w 1997 roku księżnej. Obecnie to Earl Charles Spencer sprawuje pieczę nad całym dobytkiem.
W Althorp Estate do dyspozycji jest aż... 90 pokojów, których łączna powierzchnia wynosi ponad 9 tys. m². W niektórych z nich znajdują się wartościowe zabytki, w tym galeria portretów. Nieopodal zlokalizowane jest jezioro.
Do zgody między Harrym a Williamem jeszcze daleko
Pretensje księcia Harry'ego według ekspertów mogą jeszcze bardziej ochłodzić jego napięte stosunki z następcą tronu. Dżentelmeni od dłuższego czasu się unikają.
Karol III zauważył ten problem i namawia młodszego syna, by zdecydował się na przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii i zakup oferowanej mu nieruchomości.
Wówczas kontakty z bratem mogłyby ulec pozytywnej zmianie, jednak na razie nic na to nie wskazuje. Jak sądzicie, czy rezydencja po księżnej Dianie powinna zostać w gestii Spencerów, czy Windsorów?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.