W poniedziałkowy wieczór Ivan Komarenko był gościem podcastu 'WojewódzkiKędzierski'. W pewnym momencie Kuba Wojewódzki przypomniał, że Komarenko wziął udział w segmencie "Drzwi do kariery", gdzie zajął czwarte miejsce. Dziennikarz rzucił w jego stronę słowa: "Ty jesteś trochę, metaforycznie rzecz ujmując, dzieckiem Michała Wiśniewskiego". Piosenkarz odparł na to: "Och, przestań".
Następnie wokalista przyznał, że po programie czuł się niepotrzebny. - Dopiero po tym, jak wyszedłem z tego programu, zrozumiałem, że nikomu nie jestem potrzebny. Ten program był stworzony w pierwszej kolejności dla Michała. Nie dla mnie, nie dla tych wszystkich, którzy brali tam udział - powiedział Komarenko.
Ivan Komarenko wspomina konflikt z Michałem Wiśniewskim
Piotr Kędzierski zauważył, że po programie Ivan Komarenko otrzymał propozycję kontraktu, której nie przyjął z powodu nieakceptowalnych warunków. Relacje z Wiśniewskim do dziś nie są najlepsze. - Akurat nie to było powodem mojego zdenerwowania. On tam mówił dużo różnych rzeczy. (...) Gdyby powiedział tylko to, to ja może bym nawet nie zareagował - dodał Komarenko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ivan Komarenko podkreślił, że jego konflikt z Michałem Wiśniewskim nie wynika z przypisywania sobie przez lidera Ich Troje odkrycia jego talentu. Wokalista zaznaczył, że nie to było powodem jego zdenerwowania, lecz inne wypowiedzi Wiśniewskiego.
Podcast "WojewódzkiKędzierski" dostarczył wielu ciekawych informacji na temat początków kariery Ivana Komarenki oraz jego relacji z Michałem Wiśniewskim, ale nie tylko. Piosenkarz otrzymał m.in. pytanie o to, dlaczego wyjechał do Moskwy po inwazji Rosji na Ukrainę. - To nie była prowokacja, bo ja jeżdżę do swojej mamy, która mieszka w Rosji. Plac Czerwony to miejsce historyczne, które nie jest związane tylko ze złymi rzeczami - powiedział.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.