Jerzy Dziewulski. Tajemnica jego nazwiska w "07 zgłoś się"
W wieku 81 lat zmarł Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i polityk, związany najpierw z milicją a potem policją. W swojej karierze miał także rolę w kultowym serialu "07 zgłoś się". Na początku nie występował jednak pod swoim nazwiskiem.
Jerzy Dziewulski był posłem na Sejm I, II, III i IV kadencji, najpierw z ramienia Polskiej Partii Przyjaciół Piwa a potem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W latach 1996–1997 piastował funkcję doradcy prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego do spraw bezpieczeństwa.
Będąc w milicji pełnił funkcję dowódcy jednostki antyterrorystycznej na lotnisku Okęcie w Warszawie. To on był jedną z pierwszych osób, które podjęły akcję rozpoznawczą i ratunkową na miejscu katastrofy lotniczej samolotu "Mikołaj Kopernik", do której doszło 9 maja 1987 w Lesie Kabackim. Na krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego tłumił strajk okupacyjny studentów i pracowników Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej w Warszawie.
Potężna ulewa na Ibizie. Turystyczna wyspa znalazła się pod wodą
Jako konsultant brał udział w produkcji polskiego serialu kryminalnego "07 zgłoś się". Wystąpił w nim w czterech odcinkach z lat 1984–1987, w tym w odcinku "Zamknąć za sobą drzwi", który miał wersję kinową. Wcielał się tam w komandosa aresztującego Jugosłowian. W pozostałych odcinkach pełnił rolę dowódcy brygady antyterrorystycznej na Okęciu. W 18. odcinku nie pada jednak jego prawdziwe nazwisko, jak to było w kolejnych transzach. W "Bilecie do Frankfurtu" przedstawiony jest jako porucznik... Dziworski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmowcy wzorowali się wówczas na prawdziwym wydarzeniu. W 1981 roku porwani zostali pasażerowie lotu Warszawa - Koszalin. - Pamiętam tę akcję - mówił Jerzy Dziewulski, który tego dnia dowodził antyterrorystami. - O mały włos nie zastrzeliłem pokładowego mechanika - wspominał.
22 września 1981 roku doszło do porwania samolotu PLL LOT. Czwórka porywaczy, w tym kobieta, zaatakowała pasażerów i załogę, żądając skierowania samolotu do Berlina Zachodniego. Samolot został odbity przez antyterrorystów. W czasie akcji dwoje porywaczy zostało rannych. Sąd skazał ich na długoletnie więzienie.
Jerzy Dziewulski zmarł 11 sierpnia w warszawskim szpitalu MSWiA. Rodzina nie podała przyczyny śmierci.