Julia Kamińska uzdolniona jest nie tylko aktorsko, ale także muzycznie. Ma za sobą udział w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a Polacy od kilku tygodni intensywnie słuchają melodyjnych "Bursztynowych koralików", które wykonuje razem z Panem Savyanem.
Wydawałoby się, że gwiazda na brak obowiązków nie musi narzekać. A co za tym idzie — także na płynące z nich korzyści. Okazuje się, że pozory mogą być mylące. Opowiedziała o tym sama zainteresowana, która kilka miesięcy przed premierą piosenki musiała żyć z oszczędności, nie mając żadnych źródeł dochodu.
Wtedy wydawałam swoje pieniądze i nie zarabiałam — wyznała na kanale "Showbiz z Grabowską".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Kamińska skupiła się na nagrywaniu płyty, dlatego nie mogła angażować się we wszystkie projekty, które być może wówczas jej proponowano. Gdyby tak było, wytężona praca niekoniecznie równałaby się satysfakcjonującym honorariom.
Celebrytka zmierzyła się z pytaniem o zarobki aktorów. Uzależniła je od kilku czynników, pośród których nie wszystkie dotyczyły zawodowych umiejętności. Czasem wystarczy mieć szczęście i nawiązać współpracę w odpowiednim miejscu.
Są takie placówki, gdzie [aktorzy — przyp. red.] zarabiają bardzo słabo. Są takie placówki, gdzie zarabiają bardzo dużo — oznajmiła w wywiadzie.
"Bursztynowe koraliki" na Eurowizję? Tam Julia Kamińska nie zarobi
Julia Kamińska na kanale "Showbiz z Grabowską" dała do zrozumienia, że obecnie nie boryka się z brakiem płynności finansowej i zajmuje się kilkoma przedsięwzięciami. Czy jednym z nich jest Eurowizja? Tego chcieliby fani "Bursztynowych koralików", którzy do udziału w preselekcjach ochoczo namawiają autorów hitu.
Artyści muszą jednak pamiętać, że ewentualny występ na Eurowizji, choć zapewne byłby dla nich nobilitacją, nie wiązałby się z wypłatą apanaży. Zgodnie z zasadami konkursu wynagrodzenie wynosi zero złotych. Pozostaje zatem gra telenowelach, co może zapewnić aktorce stałe źródło dochodu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.