Kasprzyk i Socha straciły intratny kontrakt. Oświadczenie aktorki
Małgorzata Socha i Ewa Kasprzyk straciły intratny kontrakt, w ramach którego reklamowały jedną z sieci sklepów meblowych. Ten miał opiewać na setki tysięcy złotych. Od niedawna zastępują je inne gwiazdy. O komentarz w tej sprawie pokusiła się druga z wymienionych.
Małgorzata Socha i Ewa Kasprzyk w ramach utraconej umowy wcielały się w synową i teściową. Razem od kilku lat pojawiały się w sklepach znanej marki i dowcipnie rozprawiały o wystroju wnętrz i kupnie nowych mebli. Widzowie polubili te zabawne i lekkie dialogi, a właściciele kampanię mogli zaliczyć do udanych.
Jednak mimo tego z żadną z celebrytek nie przedłużono współpracy. Zamiast nich w nowych materiałach promocyjnych role pracowników sieci odgrywają Jacek Borusiński i Dariusz Basiński z kabaretu Mumio.
Według informacji portali shownews.pl, gwiazdy serialu "Przyjaciółki" zostały pozbawione kontraktów opiewających na kwoty kilkuset tysięcy złotych. Ewa Kasprzyk nie czuje jednak rozgoryczenia i nie rozpatruje utraty tych pieniędzy w kategorii porażki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy DD TVN komentują nową śniadaniówkę Polsatu. Krupińska, Dowbor, Hajduk, Drzyzga, Skórzyński.
Firma postanowiła zmienić strategię. Mój kontrakt wygasł. To była bardzo sympatyczna współpraca, chociaż zdjęcia do tej reklamy, kręcone w upalnym lipcu od rana do wieczora, były wymagające — oznajmiła na łamach Show News.
67-letnia artystka dała do zrozumienia, że ma teraz więcej czasu. Wykorzystała okazję i oświadczyła, że chętnie użyczy swojego wizerunku, by promować inne produkty.
Teraz jestem wolna i mogę wesprzeć inne kampanie — dodała.
Ewa Kasprzyk nie miała jeszcze sposobności, by zapoznać się z efektami pracy komediantów. Podkreśliła za to, że sceny, w których występowała razem z Małgorzatą Sochą, wzbudzały w jej fanach same pozytywne emocje, a z sympatią spotyka się na każdym kroku.
Mówią, że byłyśmy najlepsze — z satysfakcją podsumowała w Show News.
Ewa Kasprzyk to łakomy kąsek dla reklamodawców
Choć Ewa Kasprzyk nie zajęła wysokiego miejsca w rankingu najcenniejszych kobiecych marek osobistych w 2024 roku (taką zestawił magazyn "Forbes"), to i tak wkrótce z pewnością napłyną do niej ciekawe propozycje.
Fani dziwią się, że nikt do tej pory nie wykorzystał, że jest autorką kultowych słów z komedii "Kogel-mogel" ("Marian, tu jest jakby luksusowo"). Jak sądzicie, jakie przedsięwzięcie powinna reklamować?