Korólczyk zabrał głos po śmierci Kołaczkowskiej. "Byłaś często w moich myślach"
Ta wiadomość wstrząsnęła całą Polską. Joanna Kołaczkowska zmarła 17 lipca 2025 roku w wieku 59 lat. Artystka kabaretowa chorowała na nowotwór. Tymczasem Robert Korólczyk, lider Kabaretu Młodych Panów, zamieścił na Facebooku obszerny wpis, w którym pożegnał koleżankę po fachu.
Kabaret Hrabi wydał oficjalne powiadomienie o śmierci Joanny Kołaczkowskiej w nocy 17 lipca 2025 roku.
Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska...Nasza Asia. Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił - napisano.
Zaczęło się w Biedronce. Akcja 10+10 gratis tylko do 31 października
Robert Korólczyk pożegnał Joannę Kołaczkowską
W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się niezliczone wpisy, w których fani oraz osoby z polskiego show-biznesu żegnali Joannę Kołaczkowską. Do tego grona dołączył Robert Korólczyk, członek Kabaretu Młodych Panów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jeszcze nie wiem, co mam napisać, jeszcze to do mnie nie dociera… Jeszcze w głowie mam ostatnie nasze pogaduchy… Nie wiem, co napisać, bo nie ma słów, które by opisały pustkę i brak na tyle dobrze, żeby oddać ich wielkość" - zaczął kabareciarz, po czym dodał:
W ostatnim czasie byłaś bardzo często w moich myślach, ale to pewnie teraz już wiesz… Wiesz już pewnie też, ile znaczyłaś, ile dawałaś i jak ogromny smutek w nas pozostawiłaś, zupełnie odwrotnie niż dotychczas.
Na koniec Robert Korólczyk wyraził żal z powodu odejścia koleżanki. "Ale możesz być spokojna, tu wszystko ogarną ludzie, rodzina, koledzy i koleżanki, bo kochali Cię iskierko. Asiu, wciąż brak odpowiednich słów…".
30 kwietnia Kabaret Hrabi wydał oświadczenie, że wstrzymuje występy do 30 sierpnia. W związku ze śmiercią Joanny Kołaczkowskiej istnieje prawdopodobieństwo, że przerwa zostanie przedłużona.