Willa urządzona z rozmachem, wielkie biznesy i eleganckie stroje w amerykańskim tasiemcu w początkach lat 90. na widzów z Polski działały jak magnes.
Serial przedstawiający losy rodziny Carringtonów cieszył się w naszym kraju ogromną popularnością, a postać nieskazitelnej i moralnie czystej Krystal miała już wówczas rzeszę wiernych i zdeklarowanych fanów.
To dzięki roli żony nobliwego Blake’ a Linda Evans zdobyła wtedy ogromną sławę i skradł serca fanów na całym świecie. Jako ikona elegancji i luksusu jej postać ujmowała skromnością i delikatnością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A jak wyglądało prywatne życie gwiazdy? Urodzona w 1942 roku już jako niemowlę wraz z rodziną znalazła się w Hollywood, gdzie dorastała. Już jako nastolatka rozpoczęła karierę, występując w spotach reklamowych.
Zadebiutowała jako osiemnastolatka w sitcomie emitowanym przez stację NBC. Prawdziwą karierę przyniosła jej jednak rola w amerykańskiej operze mydlanej, emitowanej przez stację ABC w latach 1981-1989.
To rola w "Dynastii" przyniosła jej branżowe nagrody, jak Złoty Glob w 1982 roku i People’s Choice Award w 1985 roku. W końcu Linda Evans odeszła z produkcji na krótko przed zakończeniem zdjęć. Tłumaczyła, że chce od życia czegoś więcej. Przyznała jednak, ze gdyby wiedziała, że serial skończy się za rok po jej decyzji wytrzymałaby do samego końca.
Prywatnie, Linda Evans byłą dwukrotnie zamężna, a jej partnerzy również związani byli z branżą filmową, mieli też wpływ na rozwój jej kariery. W latach 70. aktorka pojawiła się na łamach Playboya, wykorzystując swoją chwilę sławy. W którymś z wywiadów przyznała jednak, że nie wszystkie marzenia udało się jej spełnić
Pragnęłam być żoną i matką. Nie udało się. Miałam 38 lat i drugą porażkę za sobą, więc pomyślałam: Małżeństwo nie jest dla mnie. Wychodzę za mąż i rozwodzę jak Elizabeth Taylor. Chyba pora skupić się na karierze - opowiadała.
W latach 80. gwiazda borykała się z problemami zdrowotnymi, w 2009 roku została jedną z gospodyń telewizyjnego show Hell's Kitchen. W 2014 roku było o niej głośno, po tym jak złapano ją podczas prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Na duży ekran gwiazda wróciła w 2021 roku w filmie "Łabędzi śpiew".
Mimo upływającego czasu Linda Evans wciąż pozostaje ikoną stylu i elegancji, a czas jest dla aktorki dość łaskawy.