Książulo kilka tygodni temu odwiedził nowy punkt na mapie warszawskich lokali z popularnym tureckim daniem - Kreuzberg Kebap. To miejsce stworzone przez Filipa Chajzera. Były prowadzący "Dzień dobry TVN" flagową pozycję z kurczakiem, warzywami i sosem wycenił na 35 złotych.
Youtuber złożył zamówienie, ale w trakcie wizyty przeprowadził sprytny eksperyment. Sprawdził, czy zaserwowany mu kebab jest taki sam jak te, które mogą kupić inni klienci (w tej samej cenie). Po zważeniu obu porcji okazało się, że w drugiej było mniej mięsa. Właściciel skomentował to przykre zajście krótko i dosadnie.
Jest tak samo do d**y, jak sam autor tej recenzji - oznajmił podczas wywiadu z reporterką Radia Opole.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książulo zareagował na obraźliwe słowa Filipa Chajzera
Książulo pod naporem fanów zareagował na tę obrazę. Zamieścił wpis, w którym równie krótko, co niechętnie, skwitował zachowanie 39-latka jako żenujące. Jego zdaniem nie udało się zatrzeć złego wrażenia.
Nie chce mi się tym zajmować i dawać atencji, ale mnóstwo z Was (...) oczekuję jakiegoś "stanowiska". Dla mnie żenada, zresztą większość komentarzy pod publikacjami tego wywiadu idealnie pokazuje, jak głupi był to ruch - napisał na platformie X.
Przy tej okazji przestrzegł innych właścicieli stoisk z kebabem, by przykładali się do przygotowywania każdego zamówienia i by "dawać takie same porcje influencerom i zwykłym klientom".
Internetowa społeczność jednoznacznie opowiedziała się po stronie twórcy. Synowi Zygmunta Chajzera zarzucono, że krytykę zniósł w najgorszy możliwy sposób i zafundował sobie antyreklamę.
Dla Filipa Chajzera Kreuzberg Kebap nie jest jedyną przygodą z gastronomią. Jak przyznał w Radiu Opole, przez jakiś czas był franczyzobiorcą sieci fast-food z kanapkami, jednak splajtował. Stało się tak z powodu otwarcia tuż obok tureckiego bistro.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.