Edyta Górniak pojawiła się w finałowym odcinku "Tańca z gwiazdami", czym wywołała spore poruszenie. Wielu zwróciło uwagę na zmianę, jaka zaszła w fizjonomii piosenkarki. Choć nie brakowało głosów, że może to tylko kwestia oświetlenia, pojawiły się też głosy, że w grę mogły wchodzić zabiegi medycyny estetycznej. Portal shownes.pl postanowił zapytać o wygląd Edyty Górniak fachowca dr Krzysztofa Gojdzia.
Przykład jak z pięknej kobiety można zrobić karykaturę własnej osoby. Na przestrzeni lat twarz Edyty zmieniała się. Nieudacznicy, polscy lekarze medycyny estetycznej lub kosmetyczki do których trafiała, testowali na niej swoje wątpliwe merytorycznie zdolności i nowinki medycyny estetycznej. Jej twarz coraz bardziej wyglądała nienaturalnie, w kierunku kobiety kota — powiedział specjalista Gojdź
Stwierdził również, że dla takich lekarzy nie powinno być miejsca w zawodzie i powinni stracić prawo do jego wykonywania. Gojdź stwierdził, że "oszpecali piękną z natury kobietę". Dodał, że lekarz powinien powiedzieć pacjentce "stanowcze nie" i "przystopować zachcianki "poprawy" wyglądu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Specjalista od medycyny estetycznej nie ma wątpliwości, że artystka natychmiast powinna zmienić specjalistę. Wśród rzeczy, z których zdaniem dr Gojdzia Edyta Górniak musi zrezygnować, jest ilość "wypełniacza w policzkach czy ustach".
Lekarz gwiazd Hollywood
Dr Gojdź podkreśla, że współpracuje tylko z tymi gwiazdami, które cenią sobie takie rozwiązania w medycynie estetycznej, które dają maksymalnie naturalny efekt. Jak podkreślił w rozmowie z serwisem shownews.pl, "tę zasadę wprowadził również w Beverly Hills i Hollywood"
Współpracuję tylko z tymi gwiazdami, które cenią sobie właśnie naturalność. Jestem w trakcie tworzenia kolejnych prywatnych spa w domach gwiazd — powiedział lekarz.
Czytaj też: Pokazała, jak chodzi po domu. Reakcja ludzi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.