oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

Śmierć Zielińskiego. Gorzkie słowa bratanka. Ogromny żal

2

Za nami ostatnie pożegnanie Jacka Zielińskiego. Śmierć artysty ujawniła panujące w jego rodzinie waśnie. Andrzej Zieliński, brat zmarłego, już zapowiedział, że Skaldowie nadal będą koncertować. Jego syn ma ojcu za złe, że nie wziął go pod uwagę.

Śmierć Zielińskiego. Gorzkie słowa bratanka. Ogromny żal
Syn Andrzeja Zielińskiego ma do niego żal? Chodzi o Skaldów. (PAP)

W poniedziałek 20 maja odbył się pogrzeb Jacka Zielińskiego. Współtwórca Skaldów zmarł 6 maja w wieku 77 lat. Jego ciało spoczęło w Alei Zasłużonych cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Starszy brat artysty, Andrzej Zieliński, zapowiedział, że Skaldowie będą nadal działać. Jakiś czas temu do zespołu dołączyły dzieci zmarłego — Bogumił i Gabriela, o czym w jednym z wywiadów wspomniał Andrzej Zieliński. Wzmianka o tym bardzo zabolała jego kolejnego syna - Bartłomieja.

Bartłomiej Zieliński w rozmowie z portalem ShowNews wskazuje, że od dłuższego czasu deklarował gotowość powrotu do Polski i przyłączenia się do Skaldów. Nie podoba mu się, że ojciec mówi, że jest niedostępny, bo mieszka w Stanach Zjednoczonych. Przypomniał, że w dzisiejszych czasach podróże, nawet te międzykontynentalne nie stanowią większego problemu. Nie krył też oburzenia faktem, że ojciec wynajmuje wokalistów, żeby ci śpiewali piosenki Skaldów.

Ostatnio dowiedziałem się, że tata wynajmuje wokalistów do śpiewania utworów Skaldów. To mnie poruszyło, bo przecież ma syna, który ma podobny głos do taty i wujka. Poza tym ja znam wszystkie te piosenki, bo słucham ich od dziecka, a teraz gram i śpiewam je w Stanach — powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Helena Englert o serialu "Algorytm miłości" - parodii programów bikini reality. "Nasz serial obraża każde środowisko"

Zielińskim udało się dojść do porozumienia i Bartłomiej wystąpi ze Skaldami już w przyszłym tygodniu. Jak przyznał, "to drugi raz, gdy uda mu się wystąpić z nimi na dużej scenie", choć dojdzie do tego w dość smutnych okolicznościach.

Tak bratanek wspomina Jacka Zielińskiego

Bratanek Jacka Zielińskiego podkreślił, że bardzo dobrze wspomina swojego wujka. Podkreślił, że "zawsze chciał dla wszystkich jak najlepiej". Podkreślił, że kiedy jego ojciec był w Stanach Zjednoczonych, to wujek go zastępował, pojawiając się u niego co weekend.

Spędzaliśmy wtedy dużo czasu w górach lub na nartach i szlakach. Albo po prostu w domu, rodzinnie. Będzie mi go bardzo brakowało i z pewnością nikt nie będzie w stanie go zastąpić pod wieloma względami — dodał Bartłomiej Zieliński w rozmowie z ShowNews.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić