Magda Gessler dzięki "Kuchennym rewolucjom" stała się autorytetem nie tylko w dziedzinie kulinariów. Przed kamerami hitowego formatu sprawdza się także jako psycholożka, która w mig rozwiązuje niezwiązane z gastronomią problemy zagubionych właścicieli upadających restauracji.
Mało kto wie, że bezkompromisowa celebrytka nie zawsze umiała znaleźć gotowe recepty na udane życie rodzinne. Jej córka opowiedziała o dzieciństwie, podczas którego nie do końca poznała, czym jest matczyna miłość. Stosunek jej rodzicielki do własnych pociech nie uchodził za wzór do naśladowania.
Dla niej generalnie zawsze dzieci były raczej efektem ubocznym miłości — też owocem miłości przez to. [...] Dla niej miłość romantyczna zawsze pełniła największą rolę i też to jest to, że musiałam się nauczyć to akceptować — otwarcie przyznała w rozmowie na kanale YouTube "Okolice ciała".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lara Gessler dodała, że przez charakter matki czasem musiała zamieniać się z nią rolami i wcielać się w bardziej odpowiedzialną matkę. Na szczęście od dłuższego czasu ich relacje są lepsze i obie starają się, by tak już zostało.
Lara Gessler o relacjach z matką. "Dla niej to było nowe rozdanie"
Istotnym momentem w pielęgnowaniu tych więzi okazały się narodziny wnuczki jurorki programu "MasterChef". Nena przyszła na świat podczas pandemii, ale świeżo upieczona babcia zrobiła wszystko, by mimo lockdownu móc zobaczyć maleństwo.
Czytaj też: Wpadka w "Ojcu Mateuszu". Ludzie zniesmaczeni
Magda Gessler przyjechała do bloku córki, weszła na klatkę schodową i z bezpiecznej odległości zobaczyła trzymane przed progiem drzwi niemowlę. Ten widok zapadł w pamięci Lary na długo.
Ona była zupełnie zachwycona. Mam wrażenie, że dla niej to było nowe rozdanie, nowa szansa, i ona też na mnie zupełnie inaczej spojrzała — oceniła.
Wiedzieliście, że 71-letnia gwiazda TVN ma tak skomplikowaną przeszłość i nie zawsze dogadywała się z dziećmi?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.