Mama Anny Przybylskiej o wyroku. Wcześniej została oszukana na 900 tys. zł
Krystyna Przybylska straciła niemal 900 tys. zł, pożyczając je Magdalenie R. Sprawa zakończyła się w sądzie prawomocnym wyrokiem. Mama Anny Przybylskiej może w końcu odetchnąć z ulgą.
Krystyna Przybylska, znana jako mama aktorki Anny Przybylskiej, znalazła się w centrum niekorzystnych wydarzeń finansowych. Kobieta została dotknięta poważnym oszustwem, które kosztowało ją blisko 900 tys. zł.
Perfidny plan
Oszustwo zaczęło się od pożyczki, którą Krystyna Przybylska przekazała Magdalenie R., mamie byłego asystenta. Kwota miała pokryć podatek od rzekomego zagranicznego spadku. Jednak zamiast wrócić do prawowitej właścicielki w umówionym terminie, pieniądze zniknęły.
Inni poszkodowani
Po ujawnieniu sprawy w sieci, do Przybylskiej zgłosili się inni poszkodowani przez tę samą osobę. Wszyscy razem oszacowali straty na sześciocyfrową liczbę. Sąd wydał niedawno wyrok, który ostatecznie zamknął tę trudną dla Krystyny Przybylskiej historię.
Krystyna Przybylska w sądowej batalii o sprawiedliwość
Mama Anny Przybylskiej walczyła w sądzie o zwrot prawie 900 tys. zł pożyczonych Magdalenie R. Wyrok zapadł po serii przesłuchań, niestety skazana jeszcze nie rozpoczęła kary.
Walka rozpoczęła się 2 października 2024 roku w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Proces postępował szybko, z kolejnymi przesłuchaniami i wyrokiem zapadłym 4 grudnia 2024 roku. Choć Magdalena R. próbowała się odwołać, Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok. W efekcie została skazana na trzy lata więzienia i zobowiązana do naprawienia szkody. Przybylska komentowała to jako chwilę, w której odetchnęła z ulgą.
Byłam bardzo nerwowa, ale kiedy zapadł wyrok podtrzymujący ten z Sądu Okręgowego, to się rozpłakałam. Po prostu nie wierzyłam, że jednak jest sprawiedliwość. Jeden etap jest zakończony, drugi etap to jest taki, w którym oczekuję na gotówkę. Ma mi oddać w takich transzach, w jakich jej pożyczałam pieniądze - wyznała Krystyna Przybylska portalowi Shownews.
Sytuację komplikuje fakt, że skazana rozpoczęła leczenie psychiatryczne, co w opinii Przybylskiej, może być próbą uniknięcia odbywania kary.
Jedynym problemem jest jednak fakt, że pani Magda nie odsiaduje wyroku. Już w czerwcu został wydany wyrok w Sądzie Apelacyjnym we Włocławku, w którym pani Magdalena dostała dwa lata więzienia. Do tego dodać trzy lata ode mnie i robi się pięć lat bezwzględnej odsiadki. (...) Oczywiście zaczęła się leczyć u psychiatry, a choroby psychiczne można ciągnąć i ciągnąć, żeby się wywinąć, zgodnie z różnymi opowieściami - dodała pani Krystyna.