Marianna Schreiber stała się znana jako "żona ministra PiS", gdy wystąpiła w "Top Model". Niestety, nie zrobiła na jury wielkiego wrażenia i nie wygrała show. Zaczęła jednak pojawiać się coraz częściej w mediach, a to za sprawą swoich pomysłów na życie. Nagrała piosenki, założyła partię, a potem przechodziła medialny rozwód.
W pewnym momencie zniknęła ze świata social mediów. Przed jej postem, który dodała 8 sierpnia, głośno było o jej wyrzuceniu z Wojska Polskiego.
Przypomnijmy, że Marianna Schreiber potwierdziła swoje rozstanie z Wojskami Obrony Terytorialnej. Najpierw wystosowała oświadczenie, w którym ujawniła, że podczas służby miała być molestowana seksualnie przez przełożonego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczerze? W wojsku, które gardzi takimi wartościami jak bóg, honor, ojczyzna to nie mam zamiaru służyć ani dnia dłużej. W takim wojsku, w którym jeden z twoich przełożonych chce cię zaciągnąć do łóżka, robiąc ordynarne uwagi dotyczące twojego wyglądu i wykorzystując swój stosunek służbowy. Jeżeli myślicie, że takie przypadki molestowania nie mają miejsca w wojsku, to się mylicie. Sama byłam tego ofiarą - napisała w oświadczeniu Marianna Schreiber.
Oficjalna wersja mówi o tym, że Schreiber została wyrzucona z wojska w związku ze swoimi medialnymi aktywnościami, co według niej, było manipulacją dowództwa. Celebrytka wyznała, że była wielokrotnie proszona o publikacje promujące wojsko, jednak później była karana za podobne aktywności.
Marianna Schreiber przerwała milczenie
Wszystkie zawirowania spowodowały, że celebrytka potrzebowała przerwy, jednak teraz powraca do świata social mediów.
Myśleliście, że tak łatwo się mnie pozbędziecie? Wracam, po długiej przerwie - która bardzo dobrze mi zrobiła - mentalnie. Dała mi wyciszenie i pozwoliła wyjść z pozycji ofiary, by mieć siłę walczyć o siebie. Wracam z wieloma przemyśleniami, ale przede wszystkim mając świadomość tego jak wiele zmieniło się w moim życiu w ciągu ostatnich kilkunastu dni - napisała Marianna Schreiber.
Celebrytka zniknęła ze świata social mediów, jednak podkreśla, że czytała komentarze, jakie przez ten czas do niej spływały. Co więcej, zapowiedziała, że niedługo odbędzie się konferencja prasowa z jej udziałem.
Czytam wszystkie wiadomości, komentarze - jest tego tyle… przepraszam - musiałam próbować pozbierać się sama. Pamiętajcie: co Was nie zabije, to Was wzmocni - ja dziś postaram się wzmocnić na nowo. Konferencja prasowa niebawem. Dziękuję, że jesteście - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.