Mlynkova wbiła kij w mrowisko ws. Opola. To mówi o Rodowicz
Halina Mlynkova w zeszłym roku występowała na festiwalu w Opolu, lecz teraz musiała ograniczyć się do oglądania show w telewizji. Gwiazda zdradziła, co sądzi o braku zaproszenia dla siebie i Maryli Rodowicz. Jej słowa nie wszystkim się spodobają.
Halina Mlynkova i zespół Tulia z piosenką "Przerwany" rok temu zgarnęły w Opolu prestiżową nagrodę im. Karola Musioła. Udział piosenkarki odbił się szerokim echem w mediach, ponieważ atmosfera kontrowersyjnej edycji z 2023 roku nie należała do najlepszych.
Gwiazda mimo próśb części fanów zdecydowała się pokazać wówczas w TVP. Wiele wskazuje na to, że ta decyzja przyniosła niezamierzone skutki. Choć o rzeczywistych powodach można tylko domniemywać, 46-latka nie miała okazji zaśpiewać ponownie. Artystka jest jednak daleka od snucia teorii spiskowych. Według niej powód absencji jest prosty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Szroeder o powrocie do TVP.
Ponieważ czasami występujemy, czasami nie występujemy. Trzeba zapytać organizatorów. Być może nie będzie mnie ani za rok, ani za dwa lata. Może będę - tego nikt nie wie - dywagowała w Plejadzie.
Opole 2024. Mlynkova komentuje brak zaproszenia dla Rodowicz
Halina Mlynkova znalazła na szczęście czas, by zapoznać się z tegoroczną festiwalową stawką. Spodobała jej się "mieszanka artystów", którzy mogli przyjechać do Opola z zachwytem. Niestety, na żadnym z koncertów nie ujrzała Maryli Rodowicz raczącej publikę nieśmiertelnym hitem pt. "Małgośka".
78-letnia królowa polskiej estrady na festiwalu w Opolu bawiła się ponad 40 razy, ale znakomita passa została przerwana przez nowego dyrektora artystycznego z ramienia TVP. Jak cytuje "Fakt", w jego opinii "nie zmieściła się w formule".
Halina Mlynkova postanowiła wbić kij w mrowisko i jeszcze bardziej podzielić fanów. Jedni uważają, że brak Maryli Rodowicz jest błędem, inni zaś podkreślają, że nie wydała nowego singla i jej udział byłby nieuzasadniony. Była liderka Brathanków widzi to tak:
Maryla Rodowicz nadal jest wspaniałą artystką, którą absolutnie trzeba zapraszać do Opola. To są rzeczy dla mnie sporne na pewno. Nie można wytykać takim wielkim artystom, z takim dorobkiem, czy tam powinni być, czy nie powinni być. To jest dla mnie po prostu absolutnie nieetyczne - podsumowała w Plejadzie.
Też uważacie, że Rodowicz powinna liczyć na specjalne traktowanie przez organizatorów festiwalu w Opolu?
Czytaj też: Maryla Rodowicz grzmi ws. TVP. "Kwestia kultury"