Przełom grudnia i stycznia nie jest łatwy dla prezenterów — zwłaszcza tych, którzy pracują, a raczej pracowali w "Pytaniu na śniadanie". Niemal równo rok od kadrowej rewolucji w TVP doszło do kolejnych roszad.
Decyzją stacji ze śniadaniówką pożegnali się Klaudia Carlos oraz Filip Wojdyło. Ich dotychczasowi telewizyjni partnerzy, Robert El Gendy i Katarzyna Pakosińska, zachowali posadę. Kogo im dobrano?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
U boku uśmiechniętej komediantki pojawi się Tomek Tylicki, zaś towarzyszką Roberta El Gendy zostanie Beata Tadla. Pierwsza para zadebiutuje razem w "Pytaniu na śniadanie" w sobotę (4 stycznia), kolejni, jak informuje TVP, będą budzić widzów dwa dni później, w poniedziałkowy poranek (6 stycznia).
To drugi etap zmian, jakie zaserwowano już w grudniu. Wtedy do Roberta Stockingera dołączyła była Miss Polonia Krystyna Sokołowska, w wielkim stylu powrócił także Łukasz Nowicki, tworząc duet z Joanną Górską.
"PnŚ" walczy o odzyskanie oglądalności. Joanna Kurska triumfuje
Prowadzącymi, którzy w sylwestra mogli spać spokojnie, byli Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz. Rotacje mogą być spowodowane troską o uatrakcyjnienie show i próbą odzyskania oglądalności, którą "Pytanie na śniadanie" cieszyło się do końca 2023 roku.
Wówczas w obsadzie pracowali m.in. Izabela Krzan, Katarzyna Cichopek, Aleksander Sikora i Tomasz Kammel. To, że każdy ze zwolnionych wówczas dziennikarzy nie miał problemu ze znalezieniem nowej pracy, według Joanny Kurskiej (byłej szefowej śniadaniówki) świadczy o tym, że są cenionymi na rynku fachowcami.
Cieszę się, że to, co robiliśmy za czasów mojego męża, było naprawdę słuszne, czyli odmłodzenie stacji. [...] Wszystkie gwiazdy, które pracowały z nami, brutalnie wyrzucone w zemście za tamtą TVP — wciąż błyszczą w innych mediach, wciąż jest o nich głośno, co świadczy, jak profesjonalną byliśmy ekipą — oceniła w Świecie Gwiazd.
Jak sądzicie, wprowadzenie nowych gospodarzy pomoże "Pytaniu na śniadanie"?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.