Narzekają na występy w "Rolnicy. Podlasie". "Przyjechali o 4 rano"
Krzysztof i Aleksander z Haciek pojawiają się w programie "Rolnicy. Podlasie" od 2. sezonu. W wywiadzie dla Fokus TV zgodnie przyznali, z jakimi trudnościami wiąże się jednoczesna praca przy gospodarstwie i występy w telewizji. Narzekali na to, co dzieje się za kulisami.
Krzysztof z Haciek razem z żoną Natalią i ojcem Aleksandrem prowadzą gospodarstwo rolne. Zajmują się hodowlą krów i uprawą zbóż. Swoją codzienność pokazują w "Rolnicy. Podlasie". To wiąże się z wieloma wyrzeczeniami — również dla ekipy realizującej format.
Problem coś konkretnego zrobić, bo ja nie będę czekał, załóżmy z sianiem rzepaku, do 1 września, bo ekipa ma wtedy okienko. To są takie terminy, że nie można… Wszystko zależy od pogody, więc ustalenie sztywnego harmonogramu nagrań, dopasowanie pracy na gospodarstwie i polu pod plan ekipy nie jest możliwe — przyznali w Fokus TV.
Julia Żugaj o pracy influencerki i reklamach. Czy jest już gotowa na reklamę bielizny na wzór Julii Wieniawy?
Krzysztof z Haciek dodał, że czasem nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, kiedy będzie kosił — czy za kilka dni, czy za kilka tygodni. Zgranie terminarza nie jest jedyną kwestią, która zadziwiła ich gości. Intensywność pracy rolników również zrobiła spore wrażenie.
Przyjechali o czwartej rano. O kosmicznej godzinie dla ekipy – i byli cały dzień z nami, praktycznie do wieczora. Tam mieli jakąś przerwę na odpoczynek i później wrócili po południu i pytali, czy ja spałem. Ja mówię: "Nie ma takiego czegoś, a wstaję o 4 i chodzę do 22" - opowiadał gospodarz.
Gdy kamerzyści mieli przerwę, domownicy suszyli siano. Są jednak aktywności, które mogą z wyprzedzeniem zaplanować z telewizją. To m.in. rąbanie drewna lub zbijanie skrzynek na karmę dla zwierząt.
Justyna z Ciemnoszyj zrezygnowała z udziału w "Rolnicy. Podlasie"
Na ten sam problem jakiś czas temu zwróciła uwagę Justyna Maciorowska z Ciemnoszyj. Podjęta decyzję o rezygnacji z "Rolnicy. Podlasie" właśnie ze względu na to, że nie mogła sprostać wymaganiom.
Wyjaśniła fanom na YouTube, że wiele prac musiała wykonywać z mężem Łukaszem przed kamerami, choć zazwyczaj robią je osobno lub delegują pracownikom. Ponadto nie podobało im się, że musieli "odgrywać sceny, które nie oddawały prawdy".