Kacper Kulpicki| 

Nie jest nieomylna? Fani nie zgodzili się z Bosacką

11

Katarzyna Bosacka w sieci często pokazuje niezdrowe produkty, które nie powinny trafiać do naszych lodówek. Tak było także tym razem. Różnica polegała na tym, że nie wszyscy internauci zgodzili się z wystosowaną przez nią przestrogą.

Nie jest nieomylna? Fani nie zgodzili się z Bosacką
Nie wszyscy internauci podzielili opinię Katarzyny Bosackiej (YouTube @EkoBosacka)

Katarzyna Bosacka udostępniła w sieci zdjęcie sera z kurkami. Produkt pod dość absurdalną nazwą "Hipokryta" nie zdobył jej uznania nie tylko z tego względu. Na czynniki pierwsze rozłożyła jego skład, chcąc dowieść swojej racji.

Dietetyczka podkreśliła, że w feralnym serze zawartość kurek wynosi jedyne 0,25 proc. W dodatku nie są to świeże kurki, a suszone. Według niej także reszta składników pozostawia wiele do życzenia.

Do tego oczywiście sztuczne aromaty, konserwant: lizozym oraz barwnik annato (u niektórych osób może powodować reakcje alergiczne). Próbowaliście tego wynalazku? - spytała na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak można zjeść tanio i dobrze w kurorcie nad Bałtykiem

Szybko okazało się, że obserwujący na to pytanie w dużej części odpowiedzieli twierdząco. Co więcej — w przeciwieństwie do gwiazdy TVN nie uważają, by rzeczywiście był aż tak niezdrowy i niesmaczny.

W sekcji komentarzy oprócz zrozumiałych kpin z nietrafionej nazwy pojawiły się głosy, że tym razem producenta potraktowała zbyt surowo, a ilość grzybów wcale nie jest aż tak oburzająca.

"Przecież widać w nim te kurki, one mają być dla posmaku, a nie wielkie kawały", ""Zawsze mógł być inny grzyb lub tylko sam aromat", "Ten ser jest dobry", "Jest wyraźnie napisane ,że ser z kurkami ,a nie kurki z serem" - pisali internauci.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Katarzyna Bosacka ostrzegła też przed innymi "oszukanymi" towarami

Katarzyna Bosacka w mediach społecznościowych w ciągu kilku ostatnich tygodni podobnie zrecenzowała także inne dostępne w sklepach smakołyki. Wówczas jej ostrzeżenia zostały potraktowane o wiele poważniej.

Gospodyni programu "Wiem, co jem i co kupuję" skrytykowała sok z truskawek (w którym niemal w ogóle ich nie było) oraz dżem mający na opakowaniu ten sam owoc, jednak z dominującą ilością... jabłek.

Jak sądzicie, czy po tym delikatnym sporze z internautami tytuł Katarzyny Bosackiej jako żywieniowego autorytetu może być zagrożony?

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić