Nie żyje Jan Tatarski. Aktor wystąpił w kultowej scenie w komedii Barei
Serwis Filmpolski poinformował o śmierci Jana Tatarskiego, powołując się na rodzinę, która umieściła w sieci nekrolog. Aktor najbardziej znany był z epizodu w komedii Stanisława Barei "Brunet wieczorową porą". Miał 77 lat.
Jan Tatarski ukończył Wydział Aktorski PWST w Warszawie w 1971 roku. Występował w teatrach: im. Horzycy w Toruniu (1971-74), Ziemi Mazowieckiej w Warszawie (1974-77), Popularnym w Warszawie (1978-89), Na Woli w Warszawie (1995-98). Współpracował także z warszawskim Teatrem Ochoty oraz Teatrem Kameralnym w Siedlcach. Zmarł 21 września w Warszawie.
Na ekranie debiutował w 1975 roku w serialu "Dyrektorzy". Rok później zagrał w komedii "Brunet wieczorową porą", gdzie pojawił się w kultowej scenie pogoni Michała Romana (Krzysztof Kowalewski) za sąsiadem, Kowalskim (Wojciech Pokora). Wcielił się tam w Jasia, praktykanta Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, którego kierowca ciężarówki ze śniegiem (Jan Kobuszewski) uczy oszczędności, tak by nie jechać wyrzuceniem białego puchu do Wisły.
USA szykują się na wojnę? Jest komentarz eksperta
Jan Tatarski wystąpił także w "Domu", "Tajemnicy Enigmy" czy filmie "Trzy kroki do miłości". Ostatnią produkcją w jakiej się pojawił był serial "Marzenia do spełnienia" w 2002 roku.
Pogrzeb aktora odbędzie się 2 października 2025 roku o godzinie 10.00 w Parafii bł. Władysława z Gielniowa ul. Przy Bażantarni 3 w Warszawie. Potem kondukt uda się na Cmentarz Powązki Wojskowe.